W Hradku nad Nysą na przywitanie Nowego Roku zorganizowano bieg, w którym chętnie wzięli udział również Polacy. To już tradycja u naszych południowych sąsiadów
Zdjęcie: Sylwestrowy bieg 2014 - strat na plaży w Kristynie, fot. Vít Štrupl galeria zdjęć
Kilka kategorii wiekowych i kilka dystansów do wyboru - w hradeckim sylwestrowym biegu każdy mógł wybrać coś dla siebie. Przewidziano start nawet 2 letnich dzieci na 50 metrowym odcinku po zaśnieżonej plaży przy kąpielisku Kristyna. Co roku startują również Polacy z pobliskich miejscowości. Najlepszy był Adrian Antczak, który na koronnym dystansie 7,2 km zajął 3 miejsce (o bogatyńskim biegaczu pisaliśmy wielokrotnie, m.in. Bogatyński maratończyk (wywiad)). Bieg jednak nie był tylko dla "zawodowców", ale również dla amatorów.
Inną sylwestrową tradycją jest butelka z życzeniami i pozdrowieniami. Podobnie jak w latach ubiegłych, 31 grudnia zebrali się mieszkańcy Hradka, Bogatyni i Zittau na styku trzech granic. Wspólnie wsadzono pozdrowienia w ozdobną butelkę i wrzucono ją w nurt Nysy Łużyckiej. Gdzie butelka dopłynie - dowiemy się niebawem. Dokończeniem uroczystości były również występy i poczęstunek w Porajowie.
Zdjęcia pozdrowienia w butelce.