W dniu 7 marca, 14 osobowa grupa piechurów z „Bog – Tur-u”, spotkała się pod szkołą podstawową nr 3 w Bogatyni skąd wyruszyliśmy prywatnymi samochodami na parking sklepu Biedronki w Porajowie

Około godziny 10.00 już większa ekipa bo 16-sto osobowa, jako iż dołączyli do nas, Danusia i Jurek (mieszkańcy Porajowa) ruszyła pieszo w kierunku góry Töpfer. Po drodze Danusia stwierdziła, dzisiaj miałam myć okna ale one poczekają, idę z wami.

Góra Töpfer znajduje się w paśmie Gór Żytawskich 582 m n.p.m., północno- wschodniej części Oybin. W prehistorii było to miejsce kultu. W 1369 roku cesarz Karl IV podarował górę mnichom z Oybin, a 1574 roku miasto Zittau odkupiło ją. W 1860 powstał pierwszy pensjonat i pracowali przewodnicy górscy. W 1930 r. restauracja zostaje odbudowana po pożarze. Góra znana jest także z piaskowych formacji geologicznych oraz stylowego schroniska (górska restauracja) Töpferbaude, w której w czasie sezonu można miło spędzić czas, zjeść posiłek, napić się piwa lub kawy, czynna od 18-03-2015 r.

Po przejściu pierwszych 500 metrach przekroczyliśmy czeską granicę, udając się w kierunku jeziora Krystyna. Następnie przekroczyliśmy niemiecką granicę i w miejscowości Hartau zatrzymaliśmy się przy nieczynnej kopalni z lat 1881-1953. Po krótkim odpoczynku poszliśmy w kierunku Eichgraben, z którego zielonym szlakiem, pośród lasów iglastych dotarliśmy do pierwszych skał piaskowych o nazwie Onkel i Tante (wujek i ciocia) oraz Fausthandschuh (rękawiczka).

Na samym zaś szczycie zobaczyliśmy okazałe grupy skalne, w których można się dopatrzeć żółwi czy nachylonych monstrów wystających z krawędzi urwiska oraz kilku punktów widokowych. W tym ze szczytu góry Töpfer widać szeroką panoramę w stronę północy z widokiem na miasta: Zittau, Hradek nad Nisou, Bogatynię oraz cały Worek Turoszowski. Przy tak wspaniałej widoczności dostrzegliśmy nawet pracującą zwałowarkę nr - 47 w naszej kopalni.

Około godziny 12.30 udaliśmy się w drogę powrotną. Po przejściu około 2 km zatrzymaliśmy się na małej polanie pośrodku lasu gdzie zjedliśmy kiełbaski pieczone na ognisku. Dalej zielonym szlakiem dotarliśmy do Röhrhäusel (studnia wodna) w Hartau z 1544 roku.

Cały rajd zakończył się o godz. 16.30 a na naszym koncie przybyło dodatkowe 21 km do rywalizacji Endomondo (miasto i gmina Bogatynia, chodzi, biega i jeździ z „Bog – Tur”).

Relację spisała S. Muszalska a zdjęcia zrobił R. Zambrowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.