Gdzie był zarośnięty staw – do nowiutkich pomostów przybijały łodzie..., fot. archiwum bogatynia.info.plDawno, dawno temu, a może i nie tak dawno, był sobie król. Wcale bym się zresztą nie zdziwił, gdyby wciąż królem był. No, dobra, macie rację, wciąż nim jeszcze jest. A królem jest dlatego, bo fajnie być królem

Ale bywa też niezbyt fajnie. Cóż, oprócz dworu, który lubi, że król jest królem, jest jeszcze lud. A lud czasem lubi, że król jest królem, a czasami przestaje to lubić. Bez ludu dużo przyjemniej byłoby być królem. Lecz skoro lud już musi w bajce być, niech przynajmniej ludem króla lubiącym będzie. Cóż, kiedy lud niekoniecznie musi wiedzieć, że powszechne uwielbienie jest królom niezbędne do życia.

Tak, tak, drogie dzieci. A jeżeli jeszcze nie polubiłyście króla, to zrozumiecie, jaką ważną osobistością jest na królewskim dworze czarownik Pi Ar. A kto to jest Pi Ar? – zapytacie. Bo lubicie pytać, chociaż król nie za bardzo lubi, kiedy zadajecie za dużo pytań. I biedy sobie napytać możecie. Nu, nu, nu.

Otóż, kochane dzieci, Pi Ar jest magiem potężnym, który sprawić potrafi, że co innego widzicie, a co innego jest naprawdę. Nie wierzycie? To sami sprawdźcie. Na pewno macie w domu takie magiczne szkiełko, w którym cały świat oglądać możecie. I pewnie czasem widzieliście w nim króla, bo lubi on to szkiełko i często tam przebywa. A z nim razem jego sługa wierny, czarnoksiężnik Pi Ar. Że co? Że nigdy nie widzieliście Pi Ara? Nic dziwnego, kochane niedowiarki, albowiem Pi Ar jest niewidzialny.

Tenże Pi Ar wielce jest dla króla użyteczny. No bo król lubi pokazywać ludowi to wszystko, za co lud powinien go lubić. A najbardziej marzy o tym, żeby lud zaczął go nazywać Wielkim Budowniczym. Król uwielbia tak o sobie myśleć, bo wprawdzie fajnie być królem, ale królów jest wielu. Może i ze stu. A Wielki Budowniczy to dopiero coś, no nie?

Jeśliby lud zobaczył te wspaniałe budowle, które oczyma wyobraźni widzi król, to pewnie sam z siebie zacząłby króla Wielkim Budowniczym nazywać. Ale lud był krnąbrny i nie chciał. I król pozostałby zwykłym królem, gdyby nie potężny Pi Ar. Od pierwszego dnia, gdy król zaczął korzystać z niezwykłej mocy czarnoksiężnika, wszystko się zmieniło.

Wreszcie lud mógł zobaczyć to, co w swojej wyobraźni widział król. Ludzie się wpatrywali w czarodziejskie szkiełka i przecierali oczy ze zdumienia. Tam, gdzie była stara szopa, widzieli nowiutką kamienicę, tam, gdzie zwykła chałupa – wspaniały pałac. Tam, gdzie piaszczyste dróżki, widzieli szerokie, brukowane trakty. Zamiast wyciętych drzew – cudowny ogród botaniczny i menażerię, zaś po trawnikach przechadzały się pawie. Gdzie był zarośnięty staw – do nowiutkich pomostów przybijały łodzie, pełne młodych wioślarzy, śpiewających rytmiczne pieśni ku czci władcy. A co chwila ze szkiełka wyzierało dobrotliwe oblicze króla. Pełen zachwytu jęk unosił się nad siołami – panuj nam jak najdłużej, o, Wielki Budowniczy! Jakim szczęściem jest żyć w najlepiej rządzonym królestwie pod słońcem!

Tajemnicą Pi Ara pozostanie, jak sprawił, że wieści o królu do najdalszych zakątków krainy zanosiły ptaki, a pod ziemią ślepe krety. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że po jakimś czasie ludzie, wychodząc z domu, zamykali oczy. W magicznych szkiełkach wszystko było tak cudowne, tak kolorowe, że lud nie chciał już wierzyć w to, co widzi. Jedyną prawdą była słodycz, lejąca się z czarodziejskich obrazów. Taka była moc Pi Ara.

Niestety, niestety… To nie mogło się dobrze skończyć. Sami spróbujcie dokądkolwiek trafić z zamkniętymi oczyma. Lud, dotąd bogobojny i pracowity, porzucił dotychczasowe zajęcia. Rolnik zapomniał o trzodzie, murarz o kielni. Wszyscy całymi dniami podziwiali magiczne sztuczki Pi Ara i nawet nie zauważyli, że król wraz z dworem zamieszkał w innej bajce, a ich kwitnący ongiś kraj powoli obracał się w ruinę….

Co mówicie? Że król wciąż jest królem i że głupia bajeczka? Jak będziecie pyskować, to przyjdzie Pi Ar i niczego nie będzie… Żartowałem, przestańcie już ryczeć, głupie bachory.

Jerzy Wojciechowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.