Tekst alternatywny
Tekst alternatywny

Legendarna FC Barcelona nie dała żadnych szans PGE Turowowi Zgorzelec w meczu ósmej kolejki Euroligi. Mistrzowie Polski przegrali z Mistrzem Hiszpanii 65:104

PGE Turów Zgorzelec - fot. ksturow.eu/Jacek Rydecki

Jeszcze po pierwszej kwarcie spotkania kibice PGE Turowa mieli mieć nadzieję na to, że spotkanie z FC Barceloną w wykonaniu ich ulubieńców będzie zacięte i rozstrzygnie się w ostatnich minutach. Wystarczyły jednak zaledwie trzy minuty drugiej odsłony gry, aby wszystkie marzenia zniknęły. Barcelona po zaledwie kilku akcjach miała już 17 punktów przewagi i zaczęła kontrolować spotkanie.

- Barcelona rozpoczęła mecz bardzo energetycznie, grała bardzo poważnie i z olbrzymią koncentracją. My natomiast chcieliśmy grać odważnie i iść na wymianę ciosów, a z takim zespołem nie jest to najrozsądniejsze rozwiązanie, bo ciężko być szybszym i bardziej dokładnym od jednego z najlepszych klubów w Europie. Moi gracze chcieli nawiązać walkę, podnieśli rękawicę i próbowali z całych sił – mówił po meczu Miodrag Rajković.

Barcelona grała koszykówkę z innego poziomu, niezwykle zespołową i przez długi czas żaden z zawodników tego klubu nie miał na swoim koncie więcej niż 8 punktów. Pod koniec drugiej kwarty i przez pięć minut kolejnej części gry, swój koncert zaczął jednak doświadczony Bostjan Nachbar. Słoweniec trafiał z wypracowanych i łatwych pozycji. Nie pomylił się ani razu, trafił pięć rzutów za trzy punkty i z 17 punktami był najskuteczniejszym graczem swojego klubu.

To właśnie w trzeciej kwarcie, kiedy jak z nut grał m.in. wspomniany Nachbar, Barcelona rzuciła 36 punktów, a jej genialna defensywa umożliwiłia zgorzelczanom zdobycie aż 20 punktów mniej.

O dwa mniej od najlepszego strzelca Barcelony – Nachbara - rzucił Mario Hezonja, który popisywał się niezwykle efektownymi wsadami. Wtórował mu latający nad koszami Alex Abrines i to właśnie tych dwóch graczy było autorami najbardziej efektownych akcji spotkania.

O sile Barcelony może świadczyć choćby to, że każdy z graczy, który wychodził na parkiet od razu zdobywał punkty. Na listę strzelców wpisała się więc cała dwunastka.

Po stronie Turowa najskuteczniejszym graczem był Tony Taylor – zdobywca 17 punktów.

PGE Turów Zgorzelec – FC Barcelona 65:104 (16:20, 11:23, 16:36, 22:25)

PGE Turów: Kulig 2, Chyliński 12 (2), Karolak 0, Jaramaz 9 (1), Wiśniewski 8, Dylewicz 3 (1), Moldoveanu 2, Nikolic 4, Taylor 17 (1), Wright 4, Zigeranović 4

Barcelona: Doleman 5 (1), Hakanson 3 (1), Hezonja 15 (2), Huertas 5, Abrines 10 (2), Satoransky 9, Pleiss 5, Thomas 8 (2), Oleson 5 (1), Lampe 10, Nachbar 17 (5), Tomic 12

PGE Turów Zgorzelec - fot. ksturow.eu/Jacek Rydecki

Źródło: mat. pras.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.