fot. J. Baranowski21 lipca grupa piechurów z BOG-TUR wybrała się do Oybin. Jest to niewielka miejscowość położona w sercu niemieckiej części Gór Łużyckich. Busem spod Domu Kultury pojechaliśmy do Sieniawki skąd spacerem dotarliśmy na stację kolejki wąskotorowej w Zittau. Jest jedną z dwóch, jakie zachowały się w Sudetach. Otwarta w 1890 roku działa do dziś


Dymiąca ciuchcia pełna turystów zawiozła nas w niecałą godzinę do Oybin (przejazd na bilet EUROREGIONU NYSA).

Najciekawszym obiektem miasteczka są górujące nad miastem ruiny zamku i klasztoru znajdujące się na szczycie góry Oybin (514m).

Idąc do zamczyska zwiedziliśmy dobudowany do skalnej ściany zbocza góry, drewniany kościółek górski z 1734 roku.

Prawdziwą osobliwością jego jest amfiteatralny układ wnętrza, wejście znajduje się w najwyższym punkcie budynku a ławki opadają w dół ku ołtarzowi, piękne malowidła i rzeźby miejscowych artystów dopełniają wystroju. Kompleks dawnego zamku i klasztoru zajmuje całą wierzchowinę wzgórza, wstęp na teren płatny 5 euro.

Zamek obronny stanął na szczycie w latach 1311-16 na miejscu strażnicy granicznej, w drugiej połowie XIV w dobudowano kościół i klasztor. W 1577 r. budowę strawił pożar, a ostatecznego zniszczenia dokonał obryw skalny w 1681 r. Dopiero niedawno ruinami zainteresowali się historycy i na górze powstało muzeum. W zachowanych pomieszczeniach znajdują się wystawy dotyczące historii tego miejsca i okolic. Warto zobaczyć pozbawiony dachu kościół ze strzelistymi, gotyckimi oknami (w sezonie odbywają się tu koncerty muzyki poważnej przy świecach), obok znajduje się cmentarz z renesansowymi nagrobkami a po północnej stronie góry mieści się stylowa restauracja. Najlepszy widok na okolicę mogliśmy podziwiać z wieży, na którą prowadzą schody o 120 stopniach.

Okrążając górę ścieżką wokół zamku, częściowo wykutą w skale zeszliśmy na niebieski szlak do Hartau. Po 1,5 godzinnym marszu dotarliśmy na tzw. Trójstyk (miejsce granic państw Polski, Czech i Niemiec) gdzie zrobiliśmy dłuższy odpoczynek. Trasę do Porajowa około 1,5 km pokonaliśmy w wyjątkowo krótkim czasie a stamtąd busem PKS wróciliśmy do Bogatyni.

Zachęcam do odwiedzenia tego urokliwego miasteczka, koncerty muzyczne przedstawienia teatralne, ciekawe zabytki a przede wszystkim malownicze szlaki turystyczne wszystko tam znajdziemy. Polecam.

Relację spisała B. Pikulska a zdjęcia zrobił J. Baranowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.