W ostatni dzień stycznia tj. 31 sekcja BOG-TUR wyruszyła na rajd, którego celem był dawny punkt widokowy o nazwie „Pogańskie Kamienie” leżący w czeskiej miejscowości Visnova.
Trasa nasza powiodła nas przez „Zalew”, częściowo duktem leśnym a częściowo drogami utwardzonymi na potrzeby kopalni do granicy z Czechami , tu skręciliśmy w prawo do Visnovej. Z daleka widoczny był kościoła Św. Ducha, który do lat 60-tych XX wieku znajdował się na terenie Polski, po zmianie granic należy do Czech, dziś to niezagospodarowana budowla o czym dowiedzieliśmy się podchodząc pod mury. Skręcając z drogi w lewo i wspinając się ostro pod górę udaliśmy się wzdłuż słupków granicznych a potem przez łąkę do celu naszej wyprawy „Pogańskich Kamieni”.
Jest to mityczne miejsce, zespół potężnych głazów z rumburskiego granitu ze skalnymi misami z czasów prehistorycznych jest jakby stworzone do tajemnych rytuałów religijnych ale jak podają źródła historyczne jedyną znaną rzeczą znalezioną w tym miejscu jest część kamiennego toporka używanego przez pierwszych rolników w erze kamienia (5500-4000 lat p.n.e.). Podczas wizyty naukowej członków Łużyckiego Towarzystwa Antropologicznego 5 czerwca 1895 roku „Pogańskie Kamienie” odwiedził berliński dr. Virchow, podczas wyjazdowych prac antropologicznych dotyczących społeczności łużyckich. To wydarzenie przypomina dziś już niemal nieczytelna, wprawiona w skałę tablica.
Po zrobieniu zdjęć i odpoczynku zeszliśmy zielonym szlakiem do Visnovej podziwiając po drodze tutejsze domy przysłupowo – zrębowe. Powstały przy połączeniu niemieckiej drążkowej i słowiańskiej cembrowanej konstrukcji z materiałów, w które obfitowała okolica: drewno, słoma, iłowa glina. Godna uwagi jest ta sama architektura w Polsce, Niemczech i Czechach.
Droga powrotna powiodła nas przez takie miejscowości jak Minkovice, Viska, Kunratice do Hermanic a stąd do Bogatyni gdzie w Multifunkcyjnym Centrum odbywał się XXI Międzynarodowy Przegląd Zespołów Kolędniczych i Śpiewaczych, których poszliśmy posłuchać. Kibicowaliśmy też naszemu koledze Darkowi, który występował tu wraz ze swoim zespołem. Gościem zaproszonym był góralski zespół „Pojana”, którego występ nam się bardzo podobał. Po przebyciu 26 km i wysłuchaniu kolędowego repertuaru występujących zespołów wróciliśmy do domów.
Relację spisała Bogusia Pikulska zdjęcia zrobił Robert Zambrowski.