Ostatnią w tym sezonie, wycieczkę autokarowo – pieszą, zaplanowaliśmy do "Skalnego Miasta" w Czeskim Adršpachu (ok. 2 km od przejścia granicznego z Polską, ale tylko dla samochodów osobowych).

Wyjazd wczesnym rankiem w sobotę 26.09.2015 r. dużej ponad 50 osobowej grupy miłośników pieszej turystyki. Po przejechaniu ok. 110 km, przekraczamy granicę w Lubawce i przez Trutnov do ”Skalnego Miasta” w Adršpachu. Kupujemy bilety wstępu (70 koron) w długaśnej kolejce (90 % to Polacy), a w między czasie nasze panie, Jola i Monika „załatwiły” nam, gratis, czeskiego przewodnika Vladislava Dufka, który okazał się „strzałem w 10”.

Przewodnik na wstępie przedstawił historię odkrycia „Skalnego Miasta”. Okazało się, iż w 1824 r. nad okolicą przeszły gwałtowne burze w wyniku miesięcznego pożaru została spalona wszelka roślinność i odsłonięto istniejące formację skalne. Właściciel tych terenów kazał wybudować pierwsze szlaki turystyczne oraz postawił bramę barokową, kasy i zaczął pobierać opłaty za wstęp w 1840 r. Vladislav w bardzo dowcipny, często inny niż widniały opisy skał, przedstawiał nam swoją interpretację wyglądu danej skały (mawiał, iż wyobraźnia pracuje). A to „fotel babci”, „głowa cukru”, „dzban”, „rękawica”, „głowa lwa”, „starosta i starościna” i wiele innych, najwyższa skała ma 103 m. Podprowadzając nas do wodospadu (wysokości ponad 16 m) kazał trzykrotnie krzyknąć „Karkonoszu daj nam wody” co za skutkowało krótkim zwiększonym spływem wody. Część grupy wybrała się na przepłynięcie łódką po skalnym jeziorze (50 koron), z którego woda jest spuszczana na zimę.

Po obejściu całej trasy ok. 3,5 km, przeciśnięciu się przez 50 cm „mysią dziurę”, przejściu ponad 1000 schodów i schodeczków, czas wracać do domu, pełni pięknych wrażeń.

Relacja Sławomir Kałka

Zdjęcia Franciszek Romaniak

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.