Kiedy w Bogatyni panowała piękna, mroźna zima, dwa tygodnie temu, dodarła do nas informacja o planowanym na 4 lutego 2017 r. w Jasnej Górze kuligu. Niestety, wraz z nadejściem srogiego miesiąca pogoda zmieniła się diametralnie. Niemal codzienne deszcze z temperaturą nawet +7°C zamieniły biały puch w szare strugi. Po cichu liczyliśmy, że wyżej, w górzystych partiach Jasnej Góry śnieg przetrzyma...
W sobotni poranek bardzo liczną, aż trzydziestoosobową grupą, spotkaliśmy się pod bogatyńskim liceum. Po zwyczajowej, wspólnej fotografii na tle siedziby sekcji BOG-TUR, ruszyliśmy w kierunku Jasnej Góry. Idąc polną drogą utwierdzaliśmy się w obawach o powodzenie kuligu. Na polach śniegu jak na lekarstwo, a temperatura powietrza dużo ponad 0. Rozweselić nas postanowiło zza chmur wyglądające słoneczko.
Postój w wąwozie potoku Wądolno nie był zbyt długi. Tym razem nie paliliśmy ogniska. Czekało na nas bowiem we wsi. Przy nim grzał się... traktor. Nie z powodu zimna – utknął w śnieżnej brei. Pomimo usilnych starań wielu mężczyzn nie chciał ruszyć z miejsca. W samą porę przybyliśmy z odsieczą. Nasi dzielni koledzy pomogli, a oswobodzony ciągnik ze śniegu i błota wyciągnął auto z saniami.
Kulig pozostał w sferze planów, lecz nikt się tym nie zmartwił. Płonęło duże ognisko, smażyły się nad nim kiełbaski, drewniane stoły i ławy w urokliwym miejscu nad potokiem zapewniły wygodę. Atmosfera prędko zmieniła się w biesiadną, o co zadbał kolega Jurek przygrywający na akordeonie. Kto spragniony sanny – ruszył na pobliską górkę. We wrzawie śmiechu i radosnych okrzyków jazda po rozmokłym śniegu sprawiała wyraźną frajdę. Aby nie sprawić zawodu dzieciakom, kilka par sanek za traktorem kreśliło na cienkim śniegu ósemki. Wystarczyło do szczęścia...
Jasnogórskie miejsce na piknik jest świetne! W marcu zorganizujemy tam zakończenie wycieczki pn. BOG-TUR wita wiosnę. Już teraz serdecznie na nią zapraszamy.
Tekst Z. Kluczyk
Zdjęcia J. Baranowski
