Każdy najmniejszy szczyt, na który wejdziesz cieszy. Zimą zadowolenie podwójne, bo i trudniej przez lód i bardziej niebezpiecznie. Staramy się w każdą słoneczną sobotę wychodzić z domu. Okoliczny spacer w kierunku Zalewu, lasem doHěřmanic i znowu lasem na przekaźnik ścieżką do Markocic, to już około 20 km. Wspólne ognisko i pieczone kiełbaski to nagroda za trudy i zmoczone nogi. Niestety nikt nie marudził i nikt nie chorował. Do rozpalenia ognia dobrze jest mieć w plecaku gazetę, rozpałkę i koniecznie zapałki!

Ostatnia nasza wycieczka to sprawdzenie zimą okolicy Popowej Skały (Cz), latem jest tam równie pięknie. Wyjechaliśmy autem około 9:00 z Bogatyni w kierunku Hradka i trzymając się granicy i mapy w kierunku Dolni Sedlo zatrzymujemy się przed lasem i idziemy niebieskim szlakiem do Popowej Skały. Tablice informacyjne dokładnie mówią gdzie jesteś, nie wspomnę o własnej mapie. Śnieg zmrożony, szlak trochę wydeptany, towarzystwo zahartowane. Tegoroczna zima daje wiele okazji do miłego spędzenia czasu na powietrzu. Spacer zaprowadził nas na sam wierzchołek, na który prowadzą metolowe schody i balustrady. Wiatr wieje z każdej strony sam szczyt przewyższa las, trudne wejście nagradza okrężny widok. Zimą nawet przy takiej „wspinaczce” trzeba być przygotowanym, przydają się dobre buty z kolcami. Zimowa wyprawa daje dużo siły i dobrego humoru, nikt nie czuje zmęczenia, niewielki głód zaspokajamy w znajomej nam „Zataczce” tuż przy granicy z Niemcami i blisko jeziorka „Kristýna”. Powrót do domu już po 16:00.

Do zobaczenia na trasie

Członkowie TMZB.

Zapraszam do galerii:

Więcej można doczytać na stronach: www.popowa-skala-popova.czeskiegory.pl.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.