W ogólnopolskim wydaniu "Gazety Wyborczej" ukazał się artykuł opisujący wyborcze kuluary w Bogatyni. Autor napisał, że w Bogatyni jest odwrotnie niż w Polsce: PO uważa wybory za sfałszowane, a PiS, że o wypaczeniu wyniku nie można mówić
Według naszych najnowszych danych przekazanych nam przez st. asp. Ewa Wojteczek Oficera Prasowego KPP w Zgorzelcu nie było kolejnych, zapowiadanych przez prokuraturę zatrzymań w sprawie łapownictwa wyborczego. O sprawie jednak dalej jest głośno. Tym razem ponownie za sprawą mediów ogólnopolskich. Tematem zainteresowała się "Gazeta Wyborcza" w artykule Platforma Obywatelska z Bogatyni: Wybory zostały sfałszowane.
Jacek Harłukowicz opisuje w tekście kuluary bogatyńskich wyborów widzianych oczami przegranych: Mariusza Tureńca, Zbigniewa Szatkowskiego i Wojciecha Dobrychłop. Możemy przeczytać o fałszowaniu, zastraszaniu, uniemożliwianiu startu, niszczeniu aut i nieuczciwości. Przytaczane jest śledztwo prokuratorskie w sprawie korupcji wyborczej oraz wykryte nieprawidłowości. Pada również nazwisko jednej z kandydatek Prawa i Sprawiedliwości. Autor napisał, że do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze wpłynęły już co najmniej dwa wnioski o unieważnienie wyborów do Rady Miasta Bogatynia i rady powiatu w okręgu bogatyńskim.
W imieniu wygranych wypowiada się Jerzy Stachyra, który potwierdza, że w gminie będzie koalicja PSL - PiS. Wiceburmistrz i szef lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości wykluczam, by wśród zatrzymanych za łapownictwo wyborcze był ktoś z Prawa i Sprawiedliwości. "Jako PiS zdecydowanie potępiamy tego typu nieuczciwą walkę. Gdyby miało się okazać, że w proceder zamieszany jest któryś z naszych członków, osobiście będę go wyrzucał" - Informuje Stachyra "Wyborczą".
Cały tekst - "Gazeta Wyborcza" Platforma Obywatelska z Bogatyni: Wybory zostały sfałszowane.
fot. archiwum bogatynia.info.pl
