Zdjęcie przykładowe, nie ochodzi ze zdarzenia, fot. bogatynia.info.pl Przewody, rynny, organy, a nawet most - lista dziwnych przedmiotów kradzionych dla złomu w naszym regionie jest długa. Wczoraj łupem sprawcy padła brama wjazdowa o wartości 400 złotych


- 21 lutego 2013 roku zgorzeleccy policjanci otrzymali informację o kradzieży bramy wjazdowej znajdującej się przy jednym ze sklepów. Już następnego dnia policjanci zatrzymali podejrzanego o kradzież, którym okazał się 21 - letni mieszkaniec Zgorzelca - informuje asp. Antoni Owsiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu. Według policyjnych informacji Mężczyzna tłumaczył, iż dokonał kradzieży, ponieważ pilnie potrzebował pieniędzy. Jak ustalili policjanci skradzioną bramę o wartości 400 złotych sprzedał na jednym z punktów skupu złomu. Policjanci odzyskali skradzioną bramę, która została zwrócona właścicielowi. Teraz mężczyzna stanie przed sądem, gdzie grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Najsłynniejsza kradzież "zlomiarska" w naszym regionie miała miejsce dokładnie rok temu w Bogatyni. Pracownicy służby ochrony bogatyńskiej kopalni udaremnili wywiezienie 5 tonowego mostu (vide Ukradli 5-tonowy most (film)). Bywłay równiez rabunki mniej spektakularne jak notoryczne odrywanie miedzianych elementów z kompleksu klasztornego (vide Kradł miedź, uciekał przez Nysę) czy przewodów telefonicznych (vide Głuche telefony). W 2007 roku bogatyńscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 26-letniego mężczyznę, który włamał się do Kaplicy Ewangelickiej w Bogatyni i usiłował skraść mosiężne elementy z zabytkowych organów. Skradzione części chciał sprzedać na złom (vide GW: Na zdewastowanym cmentarzu syf, kiła i mogiła).

Źródło: KPP w Zgorzelcu

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.