Autobus PKS marki „Autosan” na wysokości stacji „Orlen” zatrzymał się awaryjnie z powodu utraty zbiornika z paliwem – ten po prostu urwał się z mocowań i upadł na ulicę, obficie zlewając otoczenie olejem napędowym. Do palety kopcących jak lokomotywy, wyjących przy hamowaniu jak ścierające się płyty tektoniczne, pordzewiałych i rozklekotanych autobusów dołączył kolejny – dezintegrujący się w czasie jazdy.
Nie jest to zabawne, widząc stan PKS-owskiej „floty” można się zacząć zastanawiać czy kolejnym elementem nie będzie koło, resor, drzwi czy też silnik ze skrzynią biegów...
Kierowca twierdził, że wóz dzień wcześniej był naprawiany w warsztacie...
Szerokiej drogi...
Pitfall 2011