Burmistrz przekazał samochód służbowy marki Toyota na rzecz Straży Miejskiej w Bogatyni - styczeń 2010, fot. archiwum UMiG BogatyniaNowy samochód na potrzeby UMiG w Bogatyni to volkswagen multivan comfortline. Auto będzie kosztowało 240 tys. zł.

Burmistrz przekazał samochód służbowy marki Toyota na rzecz Straży Miejskiej w Bogatyni - styczeń 2010, fot. archiwum UMiG Bogatynia

Kilka dni temu pisaliśmy o planach zakupowych bogatyńskiego magistratu (vide UMiG kupi nowy samochód na swoje potrzeby). Wczoraj rozstrzygnięto przetarg. Luksusowa limuzyna to volkswagen multivan comfortline, za którego zapłacimy niespełna ćwierć miliona złotych. Ofertę złożyła tylko jedna firma z Lubina.

Samochód będzie czwartym volkswagenem we flocie magistratu. Dołączy do trzech aut marki Volkswagen: Passat, Crafter i Sharan. Pojazd będzie siedmiomiejscowy w kolorze granatowy metalik. Dodatkowo będzie luksusowo wyposażony. Samochód ma mieć przyciemniane szyby w przestrzeni pasażerskiej. W sumie wyszczególniono 82 pozycje wyposażenia samochodu, którym musi sprostać potencjalny dostawca. Wśród nich - oprócz standardowych elementów bezpieczeństwa - znalazły się m.in. czujnik deszczu i automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne, czujnik parkowania w przednim i w tylnym zderzaku oraz asystent parkowania z kamerą w tylnej klapie, komputer pokładowy z kolorowym wyświetlaczem, ogrzewanie foteli kierowcy i pasażera z niezależną regulacją, 8 głośników, odtwarzacz płyt CD/MP3 z twardym dyskiem min. 30 GB, płyta DVD z mapą Europy, zintegrowany czytnik kart SD, MMC, SDHC, funkcja pracy systemu nawigacji bez płyty DVD z mapą, zmieniarka CD na 6 płyt i obręcze kół ze stopu metali lekkich 17".

Informacja o zakupie została już skomentowana przez ogólnopolską prasę. "Gazeta Wyborcza" nie pozostawiła suchego miejsca na bogatyńskich urzędnikach. W artykule Ćwierć miliona za auto dla urzędu miasta Bogatynia dziennikarze komentują zbyt drogi według nich zakup w odniesieniu do potrzeb Bogatyni po powodzi i datków jakie spływały na konto gminy z tym związanych. Sugerują także, że przetarg był zorganizowany pod konkretną markę pojazdu. "Jak czują się dziś ci wszyscy darczyńcy, gdy burmistrz funduje sobie tak drogie auto? Jak będą czuli się mieszkańcy miasta, ci ze zniszczonych domów, gdy zobaczą go w tym samochodzie?" - napisała "Gazeta Wyborcza".

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.