Zdjęcie przykładowe, nie ochodzi ze zdarzenia, fot. bogatynia.info.plZgorzeleccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który dokonał kradzieży samochodu. Mężczyzna wykorzystał fakt pozostawienia przez kierowcę kluczyków w stacyjce, wsiadł do pojazdu i odjechał. Tłumaczył policjantom, że ukradł samochód, ponieważ... usłyszał głos, który nakazał mu to zrobić. Pojazd o wartości 60000 złotych, policjanci zwrócili właścicielowi

 

10 maja bieżącego roku do Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu zgłosił się mężczyzna, który poinformował o kradzieży pojazdu, którym przewozi osoby pracujące na terenie Niemiec. Zgłaszający oświadczył, że będąc na jednej ze zgorzeleckich stacji paliw zatankował pojazd, po czym poszedł zapłacić, zostawiając kluczyki w stacyjce. Po powrocie stwierdził, że ktoś odjechał jego samochodem. Oficer dyżurny zgorzeleckiej komendy natychmiast przekazał informację o kradzieży podległym patrolom. Funkcjonariusze zgorzeleckiej drogówki zauważyli skradziony pojazd na jednej ze stacji paliw na trasie do Bolesławca. Po krótkim sprawdzeniu terenu stacji ustalili mężczyznę, który przyjechał skradzionym samochodem. Okazał się nim 38 – letni mieszkaniec województwa śląskiego. Jak tłumaczył policjantom nie miał jak dostać się do Krakowa, ale będąc na stacji paliw zauważył pojazd, którego kierujący zostawił kluczyki w stacyjce. Dodał, że usłyszał głosy, które nakazały mu dokonać kradzieży.

Pojazd o wartości 60000 złotych policjanci zwrócili właścicielowi, natomiast sprawca trafił do policyjnego aresztu. Policja przypomina, iż za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: KPP w Zgorzelcu

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.