Polskie nazwy zagranicznych miast i miejsc - egzonimy

Nazwa. Jeśli coś ją ma - istnieje. A jeśli ją rozumiemy - nazwa jest "nasza"

Zdjęcie: Żytawa, Gródek nad Nysą i Bogatynia na mapie Google Maps, (źródło: maps.google.pl)

Wracając z London, zastanawialiśmy się by wpaść do Paris, czy może lepiej popłynąć przez Nordsee? Ostatecznie skusiła nas trasa przez Deutschland, by zwiedzić Leipzig i Dresden. Potem już autostradą przez Sachsen prosto do domu.
Następną wycieczkę zaplanowaliśmy do New York.

Londyn? Nie ma takiego miasta! Jest Lądek...

Ta... W najlepszym wypadku nazwiecie mnie nieprzyjemnym słowem, określającym kogoś, kto zapomniał ojczystego języka. Ale dlaczego? Przecież wymieniłem miasta, państwa i krainy, tak jak nazywają je ludzie w nich mieszkający!
A jednak w polszczyźnie mówimy: Londyn, Paryż, Morze Północne, Niemcy, Lipsk i Drezno, Saksonia oraz Nowy Jork. Choć gdyby zapytać o te miejsca Anglika, Francuza, Niemca i Amerykanina - nie mieliby pojęcia, o czym mówię.

Skąd więc się wzięły te polskie nazwy niepolskich stron? To egzonimy. Czyli "nasze" określenia "ich" obiektów geograficznych. Na co dzień nawet sobie nie zdajemy sprawy, jak wiele ich używamy. Zwłaszcza w naszym, otulonym Czechami i Niemcami (to też egzonimy!) zakątku.

Egzonim ma swój antonim - wyraz przeciwstawny. To endonim - "nazwa obiektu geograficznego w jednym z języków używanych na danym obszarze, gdzie dany obiekt się znajduje. Jeżeli taka nazwa jest zatwierdzona przez organ nazewniczy, odpowiedzialny za urzędowe ustalanie nazw danego obszaru, wtedy taka nazwa jest endonimem standaryzowanym" [Wikipedia].
Warto podkreślić, że jeśli nie ma jakiegoś endonimu na liście standaryzowanych, to nie znaczy, że on nie istnieje, czy że nie można go używać.
Endonimem dla Paryża jest Paris, a dla Niemiec - Deutschland itd. Dla nas to oczywiste, że na Bogatynię mówimy... Bogatynia. Wszak to nasz endonim. Być może dlatego wielu bogatynian drażni usłyszane przelotnie "Reichenau", albo przeczytane na drogowskazie przy drodze nr B178 (łącznik Liberecka z niemiecką A4) "Polen" i "Reichenau" lub "Kleinschönau" (Sieniawka).
Co to za "Reichnau"?! Nie ma takiego miasta! Jest Bogatynia! - wykrzykną niektórzy.
Czy jednak wzburzeni nie zachowują się jak urzędniczka pocztowa w jednej ze scen legendarnego filmu "Miś" krzycząca, iż nie ma miasta Londyn?

Drogowskaz "Zittau ->" na skrzyżowaniu Bahnhoffstrasse i Friedländerstrasse w Reichenau, przy nieistniejącym budynku, na dzisiejszym skrzyżowaniu ul. Pocztowej i Daszyńskiego w Bogatyni (arch. A. Lipin)

Drogowskaz "Zittau ->" na skrzyżowaniu Bahnhoffstrasse i Friedländerstrasse w Reichenau, przy nieistniejącym budynku, na dzisiejszym skrzyżowaniu ul. Pocztowej i Daszyńskiego w Bogatyni (arch. A. Lipin)

Wasze egzonimy są naszymi endonimami... A może odwrotnie?

Endonim Bogatynia do 1947 r. nie istniał. Do tego czasu endonimem był dzisiejszy egzonim Reichenau. Tak właśnie mówili na tę miejscowość ludzie, którzy w niej żyli - Niemcy. A na Jasną Górę - Lichtenberg, Zatonie - Seitendorf, Zgorzelec - Görlitz, czy na Górne Łużyce - Oberlausitz, w których leżą te wszystkie miejscowości. Na Wrocław Breslau - stolicę Schlesien (Śląska), przez który płynie prastara Oder (Odra).

Trudno wymagać od zachodnich sąsiadów, by używali nazwy "Bogatynia", skoro mają "swój endonim" Reichenau (czyli egzonim nazwy "Bogatynia"). Tak samo jak nikt rozsądny nie wymaga od Polaków, by mówili Львів (Lviv) na stolicę Zachodniej Ukrainy, bo to po polsku Lwów. A Wilno dla Polaków nie jest litewskim Vilnius. Inna sprawa, że z niektórych egzonimów sami nie chcemy korzystać. Ot, choćby z pięknej nazwy Królewiec, zazwyczaj zastępowanej późniejszym endonimem Калининград (Kaliningrad), przez długi czas noszący nazwę Königsberg.

Może dlatego, że ich po prostu nie znamy? Zwłaszcza nazwy bliskich miejsc warto poznać i używać: Żytawa (Zittau), której rada miejska przez wieki posiadała środkową część Reichenau. Maryjny Dół (Marienthal), z którego cysterki dzierżyły pozostałe jej tereny. Warto też używać nazwy Budziszyn (Bautzen) - centralnego grodu dawnego Milska (Milzener) - ziemi na której leżała Richinowe (średniowieczna nazwa Bogatyni).
Również nazwy innych ważnych miast Górnych Łużyc warto znać: Lubij (Löbau), Kamieniec (Kamenz) i Rychbach (Reichenbach), a dalej Wojerecy (Hoyerswerda).
Kiedy zaś zechcemy się wybrać do Kurortu Oybin, to pojedziemy w Góry Żytawskie (Zittauer Gebirge).
Jezioro Berzdorf zasila Pleśnica (Pließnitz), a przez Żytawę płynie Mandawa (Mandau). Kopaczów od Ołdrzychowa na Granicy (Oldřichov na Hranicích) oddziela Lubota. Opodal leży Gródek nad Nysą (Hrádek nad Nisou). Zaś najkrótsza droga z Bogatyni do Świeradowa-Zdroju wiedzie przez Nowe Miasto pod Smrekiem (Nové Město pod Smrkem), skąd blisko do Jędrzychowic pod Smrekiem (Jindřichovice pod Smrkem), gdzie konieczne trzeba zwiedzić niezwykły skansen.
Główną rzeką Dolnych Łużyc (Niederlaustitz) jest Szprewa (Spree), zaś spośród licznych miast wartych zwiedzenia są Grodk (Spremberg) oraz Chociebuż (Cottbus).

Drogowskaz przed granicą niemiecko-polską na drodze B178 k. Sieniawki z lokalnymi endonimami i egzonimami. niemieckimi (fot. Hoover5555, źródło: Wikimedia)

Drogowskaz przed granicą niemiecko-polską na drodze B178 k. Sieniawki z lokalnymi endonimami i egzonimami. niemieckimi (fot. Hoover5555, źródło: Wikimedia)

Teraz Polska!

Tu jest Polska, nazwy są polskie i trzeba ich używać! - powie ktoś specyficznie pojmujący patriotyzm. Nie będę używał żadnych tam "europejskich wynalazków", żadnych egzonimów, ani też nie chcę by ONI używali - doda inny. Wolny wybór...

Tylko, że egzonimy się przydają. Do czego? Choćby do tego właśnie, by nie kaleczyć języka polskiego. Otóż egzonimy podlegają deklinacji - odmieniają się przez przypadki i liczby, a obce endonimy już niekoniecznie.
Weźmy choćby dla przykładu Żytawę. Wywodząca się od żyta nazwa Żitave o starosłowiańskich korzeniach, jest znacznie starsza niż zgermanizowana Zittau. A tę trudno odmieniać w języku polskim.

Wiele nazw po niemieckiej stronie Nysy ma ładne słowiańskie odpowiedniki. Przechowały się przez ponad 1000 lat do naszych czasów w języku serbołużyckim. Nawet jeśli nie mają polskich egzonimów - warto korzystać z serbskich. Przetrwają w naszej pamięci, przypominając o serbskiej przeszłości Milska (Górnych Łużyc). Bowiem język serbołużycki, zwłaszcza w górnołużyckiej odmianie, wymiera. Tak jak naród, który jest jego nośnikiem.

W tych nazwach, pierwotnych wobec niemieckich, drzemie zazwyczaj źródło ich pochodzenia, wiele mówiące o desygnacie.
Budziszyn w języku niemieckim (Bautzen) nie znaczy NIC. Bo nie z języka niemieckiego owa nazwa się wywodzi, a ze słowiańskiego, używanego przez Serbów-Milczan. W legendarnej wersji nazwę zapoczątkowało mężowskie pytanie skierowane do ciężarnej żony. Na miejscu dzisiejszego miasta zatrzymali się, by mogła urodzić. Feudał miał wypowiedzieć słowa "Bude syn?"
Choć to malownicza powiastka, bardziej prawdopodobne jednak, że Budiszin oznacza po prostu "budy" - pierwsze zabudowania zapoczątkowujące ludzkie osiedle.
Zaś czeska wieś Srbská (pol. Serbska), przez którą można na skróty dojechać z Bogatyni do Leśnej, świadczy o pierwszych mieszkańcach osady - Serbach oczywiście.

Belgijskie miasta na mapie Open Street Map, zaznaczone endonimami: Gent, Antwerpen, Bruxelles-Brussels (źródło: openstreetmap.org) Belgijskie miasta na mapie Google Maps z polskimi egzonimami: Gandawa, Antwerpia i Bruksela (źródło: maps.google.pl)
Belgijskie miasta na mapie Open Street Map, zaznaczone endonimami: Gent, Antwerpen, Bruxelles-Brussels (źródło: openstreetmap.org) Belgijskie miasta na mapie Google Maps z polskimi egzonimami: Gandawa, Antwerpia i Bruksela (źródło: maps.google.pl)

Kilka słów "po naszemu"

Na zakończenie garść bliższych i dalszych egzonimów, które przydadzą się podczas wycieczek.

Górnołużyckie: Lausitzer Bergland = Pogórze Łużyckie, Lausitzer Braunkohlenrevier = Zagłębie Łużyckie, Weißwasser = Biała Woda, Niesky = Niska, Bad Muskau = Mużaków.
Dolnołużyckie: Lübben = Lubin (Błota), Finsterwalde = Grabin, Guben = Gubin.
Pomorskie: Peenestrom = Piana, Rügen = Rugia, Usedom = Uznam.

Czeskie:
Lužické hory = Góry Łużyckie, Šluknovská pahorkatina = Pogórze Łużyckie;
Frýdlantská pahorkatina = Pogórze Izerskie, Smědá = Witka, Jablonec nad Nisou = Jabłoniec nad Nysą;
Špindlerův Mlýn = Szpindlerowy Młyn, Vysoké Kolo = Wielki Szyszak, Slezské sedlo = Przełęcz Karkonoska;
Jeseník = Jesionik, Nízký Jeseník = Niski Jesionik, Hrubý Jeseník = Wysoki Jesionik;
Vltava = Wełtawa, Česká vysočina = Masyw Czeski;
(nawet czeskie miasto Praha ma polski egzonim: Praga)

Więcej egzonimów oraz wiedzę o nich (dla zainteresowanych) znajdziecie pod adresem Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej.

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.