"Toxi" to specjalna czeska grupa policyjna do zwalczania narkotyków. To własnie "toksyczni policjanci" złapali człowieka należącego do najstarszego pokolenia libereckich producentów pervitinu, czyli popularnego "piko"

Policjanci w tym tygodniu w jednym z mieszkań do wynajęcia w pobliżu centrum Liberca odkryli fabrykę metamfetaminy. Wewnątrz zatrzymano dwóch mężczyzn: 48- i 31-letniego. Starszy z zatrzymanych od ćwierć wieku zajmuje sie produkcją narkotyków z leków. Jak podaje liberecka policja mężczyzna od lat jest znany funkcjonariuszom. Należy do najstarszej generacji producentów pervitinu w Libercu. Rejestr karny przy jego nazwisku ma dziewiętnaście rekordów, a prawie połowa z nich dotyczy produkcji i dystrybucji narkotyków. W więzieniu spędził ponad dwanaście lat swojego życia. 

Podczas poniedziałkowego zatrzymania znaleziono domowe laboratorium do produkcji "piko" oraz gotowe narkotyki. Przypomnijmy: metamfetaminę zwaną u nas jako "piko" Czesi produkują z lekarstw na katar kupowanych w Polsce. Tabletki przetworzone w narkotyki w większości sprzedawane są Polakom. Policjanci w opisywanej interwencji oszacowali co najmniej 360 gramów narkotyku o czarnorynkowej wartości 360 tys. koron (ok. 54 tys. zł). 48-letniemu recydywiście grozi kolejne 10 lat za kratami. Sprawa ma również aspekt rodzinny. Przy dystrubucji w narkotykowym biznesie pomagała również konkubina, której akże grozi odpowiedzialnośc karna. W mieszkaniu, gdzie odbywała sie produkcja były duży bałagan. Para żyła tam z dójką małoletnich dzieci. Te zostały przekazane pod opiekę krewnych, a o całej sprawie została poinformowana opieka społeczna.

fot. liberecka policja

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.