Polak próbował w piątek 4 września rano zatankować na stacji benzynowej w Hradku nad Nysą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że stacja była o tej porze zamknięta.
fot. archiwum bogatynia.info.pl
W piątek 4 września 2015 roku około wpół do szóstej rano mężczyzna tankował na stacji benzynowej przy ulicy Żytawskiej w Hradku nad Nysą - informuje czeska policja. Stacja była wówczas zamknięta, ale to nie miało znaczenia dla 35-latka. Mężczyzna postanowił sam się obsłużyć i zatankować auto marki Opel Corsa. Zaniepokoiło to przechodniów, którzy zaalarmowali policję. Widząc zbliżający się patrol tankujący mężczyzna wsiadł do samochodu i odjechał w kierunku Porajowa. Czeski patrol ścigał auto na terytorium Polski. Tuż za granicą Rzeczypospolitej Polskiej policjantom udało się zatrzymać pojazd i aresztować kierowcę.
Zatrzymany mężczyzna mężczyzna został przekazany bogatyńskim policjantom. Okazało się, że był już poszukiwany przez policje za inne czyny.Uszkodzenia spowodowane w Hradku właściciel stacji oszacował na 31 tys. koron (ok. 4,5 tys. zł). Policja rozpoczęła postępowanie w w sprawie uszkodzenia mienia, za które sprawcy grozi w Czechach do jednego roku więzienia.