Bogatynia nie przyjmie uchodźców - tak zadeklarował samorząd. W naszym mieście temat jednak wciąż "brzmi" za sprawą choćby ważnego wywiadu, którego dla "Gazety Wyborczej" udzieliła bogatynianka pracującą z imigrantami.
Fot. Okładka książki Dagmary Weinkiper-Weinkiper-Hälsing "Dziecko ze szkła"
Wojewodowie pytali samorządy, odnoście chęci przyjęcie uchodźców na "swój" teren. Bogatynia odmówiła. Jak mogliśmy przeczytać pod koniec października br. w "Gazecie Wrocławskiej" w naszym mieście nie ma lokali mieszkaniowych. W odpowiedzi dla wspomnianej gazety burmistrz Andrzej Grzmielewicz mówił, że do tej pory sporo spraw mieszkaniowych nie zostało jeszcze rozwiązanych po powodzi, która zniszczyła nasze miasto pięć lat temu. Według burmistrza nie jesteśmy gotowi na przyjęcie uchodźców, których nie byłoby gdzie tych osób ulokować.
Publicznie głos w sprawie zajęła inna osoba związana z Bogatynią. "Prawo szariatu w Szwecji? To political fiction. Polka pracująca tam z imigrantami przyznaje jednak: Sytuacja się zaostrza" - możemy przeczytać w wywiadzie, którego weekendowej "Gazecie Wyborczej" udzieliła Dagmara Weinkiper-Hälsing (cały wywiad do przeczytania pod linkiem). Bogatynianka od kilku lat mieszka w Szwecji i zajmuje się tam własnie imigrantami. Bogatynianka opowiada o znaczących różnicach jakie dzielą Polaków i Szwedów w tym temacie. Po wywiadzie Dagmara Weinkiper-Hälsing została zasypana wiadomosciami od czytelników, nie tylko tymi dobrymi. "Chciałam poinformować wszystkich, którzy zastanawiają sie czy warto sie pofatygować i napisac do mnie list z oszczerstwami, tym że brzydzicie się moja osoba, że wstyd przynoszę Polsce etc, OSZCZĘDŹCIE sobie energii!!! Nie piszcie, nie warto. Jestem niereformowalna. Zadania nie zmienię. Dla mnie ludzie to MY. Bez względu na kolor skóry, płeć, język, wyznanie, czy seksualność. Ale cieszy mnie ogromnie, że wywiad przeczytaliście, zawsze to coś" - napisała na swoim profilu w portalu społecznościowym bogatynianka.
Dagmara Weinkiper-Hälsing zabrała również głos w innej ważnej sprawie. Jest matką trójki dzieci poczętych dzięki metodzie in vitro a także autorką książki "Dziecko ze szkła. In vitro - moja droga do szczęścia" (na ten temat pisaliśmy już w artykule Dziecko ze szkła - poruszająca opowieść).