Zgorzeleccy policjanci zatrzymali 2 osoby podejrzane o oszustwa. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kobieta z mężczyzną zatrzymywali pojazdy przemieszczające się autostradą A4 i proponowali podróżnym po ,,atrakcyjnej cenie’’ wyroby jubilerskie. Okazywało się jednak później, że nie były to wyroby ze złota tylko tzw. tombak, którego wartość jest niewielka. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Grozić im może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
fot. archiwum bogatynia.info.pl
8 lipca br. zgorzeleccy policjanci prowadząc działania przeciwko osobom podejrzanym o oszustwa w rejonie autostrady A4 zatrzymali 20-letnią kobietę i 24-letniego mężczyznę mających związek z tymi przestępstwami.
Policjanci uzyskali informację, że kierujący samochodem osobowym na niemieckich numerach rejestracyjnych jadący autostradą A4 próbuje zatrzymywać inne pojazdy. Natychmiast podjęli działania, by sprawdzić, co jest tego powodem i po krótkim czasie przy autostradzie zauważyli wskazany samochód.
W jego pobliżu stało auto na polskich tablicach rejestracyjnych, którego kierującym okazał się mieszkaniec województwa śląskiego. Mężczyzna powiedział policjantom, że chciał pomóc zatrzymującej go parze, której zabrakło paliwa i nie miała jak wrócić do domu.
Rozmawiając zaproponowali mu po niezwykle atrakcyjnej cenie zakup dwóch złotych sygnetów, które jednak z wyrobem jubilerskim nie miały wiele wspólnego. Sygnety, bowiem wykonane były z tzw. tombaku i nie przedstawiały większej wartości.
Policjanci zatrzymali parę obywateli Rumuni w wieku 20 i 24 lat odpowiedzialnych za to oszustwo. Teraz funkcjonariusze w dalszym ciągu wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy i sprawdzają czy zatrzymani nie mają na swoim koncie więcej podobnych przestępstw.
O dalszym losie zatrzymanych zadecyduje sąd. Za oszustwo w świetle obowiązujących przepisów grozić im może kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Zgorzelcu