fot. archiwum bogatynia.info.plWczoraj w lesie niedaleko Opolna Zdroju zaginął mężczyzna. Był ranny, wzywał pomoc przez telefon

W dniu 21 lutego 2014 roku podczas pełnienia wspólnej służby funkcjonariusz Policji i strażnik miejski z Bogatyni, zostali powiadomieni przez dyżurnego Komisariatu Policji, że w lesie na wysokości Opolna Zdroju przy granicy z Czechami przebywa mężczyzna, który potrzebuje pomocy. Mężczyzna ma uszkodzenie jednej kończyny dolnej i nie jest sam w stanie dotrzeć do miejsca zamieszkania. Zgłaszający prawdopodobnie zgubił się w gęstym lesie, a ponadto mógł być pod wpływem alkoholu, na co wskazywała jego bełkotliwa mowa. Jedyną wskazówką dla patrolu był fakt, iż poszkodowany z daleka widział światła, prawdopodobnie odkrywki Kopalni Węgla Brunatnego „Turów”. Zgłaszający posiadał przy sobie telefon komórkowy, którym co jakiś czas informował dyżurnego o swoim stanie zdrowia. Zgodnie z dyspozycją dyżurnego zmotoryzowany patrol udał się we wskazane miejsce aby odszukać mężczyznę a zespół pogotowia medycznego czekał w gotowości w Opolnie Zdroju.

Funkcjonariusze zawęzili poszukiwany teren do kilkudziesięciu hektarów gęstego lasu i terenów bagiennych. Dzięki doświadczeniu i dobrej znajomości topografii terenu leśnego po około dwóch godzinach intensywnych poszukiwań, udało się odnaleźć mężczyznę, który potrzebował pomocy medycznej. Mężczyzną tym okazał się mieszkaniec Opolna Zdroju. Według jego relacji w tym dniu o godz. 16-tej, udał się wraz kolegą do pobliskiego lasu aby wypić kilka kieliszków alkoholu. Po pewnym czasie jego kolega oddalił się do miejsca zamieszkania a jego samego pozostawił w lesie. Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu stracił orientację terenie po czym zabłądził. Zamiast udać się do miejsca zamieszkania poszedł w kierunku granicy z Czechami. Idąc po gęstym i grząskim terenie w pewnym momencie przewrócił się o jakiś sterczący korzeń drzewa lub wystający kamień i doznał urazu kończyny dolnej (złamanie kości kończyny dolnej). Silny ból nogi uniemożliwił mu dalszy przemarsz.

Na miejscu funkcjonariusze udzielili mu niezbędnej pomocy medycznej następnie pojazdem służbowym zawieźli do Szpitala Gminnego w Bogatyni. W szpitalu mężczyzna został zabrany przez ratowników medycznych z pogotowia ratunkowego, którzy się nim fachowo zaopiekowali.

Źródło: notatka SM w Bogatyni/st. insp. Artur Sabat

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.