Polak spytał w niemieckim komisariacie, czy nakaz aresztowania dotyczący jego osoby jest nadal aktualny. Policjanci potwierdzili i teraz bogatynianin siedzi w więzieniu.
fot. archiwum bogatynia.info.pl
Policjanci w komisariacie Zittau-Oberland mieli w niedzielę wieczorem niespodziankę. Przyszedł do nich Polak z konkretnym pytaniem. "21-latek z sąsiedniej Bogatyni podczas rozmowy z ze strażnikiem w Zittau przy Haberkornplatz zapytał, czy nakaz aresztowania przeciwko niemu jest aktualny", mówi Thomas Knaup z Dyrekcji Policji Goerlitz. Funkcjonariusze sprawdzili i odpowiedzieli twierdząco na jego pytanie.
Bogatynian był poszukiwany ze względu na włamanie do garażu w Zittau, wówczas młody człowiek został ukarany grzywną 600 euro. Skoro teraz też nie mógł zapłacić, aresztowała go policja niemiecka i zabrała do zakładu karnego. Niemiecka prasa żartuje, że zdarzają się zgłoszenia tego typu przed zimą, żeby w ciepłej celi spędzić najchłodniejsze dni. Ale wiosną?