Czeska grupa antynarkotykowa "TOXI" wspólnie z kolegami z Polski zatrzymała "kuriera" metamfetaminy. Z Polski do Libereckiego Kraju przewoził łącznie ponad kilogram narkotyku "piko". Zatrzymany mężczyzna był uzbrojony.
Zatrzymany to 56-letni Polak, fot. liberecka policja
- Detektywi regionalnego zespołu "TOXI" w ścisłej współpracy z polskimi kolegami, zatrzymali 56-letniego obywatela Polski, który z Polski do Czech eksportował ok. 1,5 kg metamfetaminy (pervitinu). Do zatrzymania doszło na stacji benzynowej w Příšovicích (ok. 40 km od Porajowa - red.). Podejrzewano, że mężczyzna był uzbrojony, co zostało potwierdzone - informuje mjr Vlasta Suchánková, rzecznik prasowa libereckiej policji. W sprawie od początku lutego tego roku pracowali detektywi z regionalnego czeskiego zespołu "TOXI" w ścisłej współpracy jeleniogórskim wydziałem Centralnego Biura Śledczego Policji.
- Dzięki bardzo dobrej współpracy dwustronnej, w miesiącach letnich udało nam się zatrzymać jedną z głównych osób, dystrybutora-kuriera, 56-letniego mężczyznę z Polski. W akcji na stacji paliw w Příšovicích wzięli udział policjanci z praskiej formacji szybkiego reagowania. Zatrzymania dokonano bezpośrednio przy sprzedaży 1 324 g "gotowej" metamfetaminy za ponad 44 tys. euro - opisuje major Suchánková.
Zatrzymany mężczyzna transportował narkotyki w swoim aucie marki Mercedes-Benz R 350, w tajnej skrytce. W samochodzie miał również schowaną nielegalną broń palną. Zatrzymany 56-latek jest oskarżony o przestępstwo nielegalnej produkcji i posiadania narkotyków, trafił do aresztu w Libercu. Za ten czyn grozi w Czechach kara od 8 do 12 lat pozbawienia wolności.
Równolegle z tą operacją, którą nazwano "TITAN" prowadzono akcję "ROZUM", w wyniku której aresztowano 29-latka z Turnova. To on miał kupić narkotyki od 56 – latka i rozprowadzać je w Czechach.
Film, foto: liberecka policja