Sylwia Ejdys-Tomaszewska jestem olimpijką z Pekinu - jedyną bogatynianką, która wzięła udział w Igrzyskach Olimpijskich. Karierę zaczynała trenując na kompleksie sportowym przy bogatyńskiej szkole. "(...) obecny stan boisk to istne zgliszcze i co najwyżej miejsce do wyprowadzania psów z osiedlowych bloków" - napisała olimpijka po odwiedzinach w Bogatyni.

 

Dzisiaj nie było nawet psów, fot. bogatynia.info.pl

Sylwetkę sportową Sylwii Ejdys - Tomaszewskiej opisywaliśmy wielokrotnie śledząc jej sukcesy sportowe (vide Bogatynianka Sylwia Ejdys zakwalifikowała się na MESylwia Ejdys dziewiąta na ME w Paryżu). Tym razem olimpijka zabrał głos dotyczący stanu infrastruktury w kompleksie szkolnym. Wpis opublikowała na portalu społecznościowym wywołując falę komentarzy.

Sylwia Ejdys - Tomaszewska (facebook.com/trenerbiegania): "Dzisiaj gościnnie w rodzinnych stronach w Bogatyni, gdzie rozpoczęła się moja przygoda ze sportem. Na tym boisku szkolnym (niegdyś jedynym stadionem z bieżnią tartanową i kompleksem boisk sportowych do gier zespołowych w mieście) stawiałam pierwsze biegowe kroki - odbywały się tutaj także lekkoatletyczne mityngi. Szkoła wówczas również nowa dbała o stan techniczny kompleksu sportowego, natomiast obecny stan boisk to istne zgliszcze i co najwyżej miejsce do wyprowadzania psów z osiedlowych bloków. Jest wiele miejsc w Polsce, które latami czekają na chociażby namiastkę takiej bazy do uprawiania lekkiej atletyki, ale i wielu innych dyscyplin (plażowa piłka siatkowa, tenis, koszykówka czy piłka ręczna). Żal mnie ogarnia, że gospodarz czyli szkoła z takimi tradycjami, bazą sportową i możliwościami nie jest w stanie dopilnować aby boisko było wykorzystywane zgodnie z jego przeznaczeniem i daje przyzwolenie aby niszczało pod odchodami osiedlowych czworonogów. Poniżej zdjęcia z treningu na „moim” boisku".

Olimpijka skontaktowała się również z naszą redakcją prosząc o nagłośnie tematu. Sportsmenka często przyjeżdża do Bogatyni z Wrocławia, gdzie mieszka i trenuje. W Bogatyni ma rodzinę i ciągle tu jest zameldowana. - (...) Podczas wizyt w Bogatyni również korzystam z obiektów sportowych, gdzie kiedyś zaczynałam przygodę ze sportem i tak ostatnio robiłam trening na boisku przy szkole nr 3 i niestety wygląd tego boiska mnie lekko załamał i zirytował co wyraziłam na prowadzonym przeze mnie profilu (...) - napisała do naszej redakcji Sylwia Ejdys-Tomaszewska. Prosząc o udostępnienie tematu biegaczka zwraca uwagę na większą ilość  "bogatynian również oburzonych stanem technicznym stadionu, który kiedyś tętnił życiem a obecnie jedyne życie na tym stadionie to psy wyprowadzane przez właścicieli z osiedli przy stadionie". 

- Zależy mi na nagłośnieniu (...), aby nie doprowadzić do ostatecznej dewastacji tych obiektów (dając szanse innym dzieciakom - które być może tak jak ja będą miały szanse zaistnieć w sporcie) - dodaje Sylwia Ejdys-Tomaszewska.

 

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.