Czeski, policyjny zespół "TOXI" dzięki współpracy z kolegami z Polski, odkrył i zatrzymał braci, którzy uprawiali marihuanę. Polacy specjalnie w tym celu osiedlili się za naszą południową granicą.

 

Wzajemna współpraca i wymiana informacji umożliwiła ujawnienie nielegalnej uprawy konopi w okolicy Czeskiej Lipy - informuje mjr Vlasta Suchánková, rzecznik prasowy libereckiej policji.

Zespół "TOXI" interweniowali w jednym z domów w rejonie Czeskiej Lipy. Dwóch mężczyzn z Polski starannie „opiekowało się” roślinami konopi indyjskich, które rosły w jednej części domu. Druga część domu została wypełniona terrariami dla węży, które były zamiłowaniem jednego z braci.

- Bracia z Polski (27 i 32 lat) przenieśli się z ojczyzny do Republiki Czeskiej, ponieważ wierzyli, że będą bardziej anonimowy dla czeskiej policji podczas „operacji”- dodaje major Suchánková. Zamieszkali w jednym z domów w rejonie Czeskiej Lipy, gdzie stworzyli swój „biznes plan” polegający na uprawie marihuany, która jest nielegalna w Polsce i Czechach. Bracia zajęli się tym procederem, mimo że obaj byli profesjonalnymi trenerami tenisa i zawód ten wykonywali w Polsce, jak i podczas swojego pobytu w Republice Czeskiej. Jeden z braci był także hodowcą węży.

Żaden z braci wiedział, że byli oni pod obserwacją polskich policjantów. Gdy zdecydowali o relokacji do Czech funkcjonariusze wysłali swoje podejrzenia do kolegów z libereckiej drużyny "TOXI". Wtedy zatrzymanie braci było tylko kwestią czasu, aby "zaskoczyć ich we właściwym momencie". Jeden z braci w momencie zatrzymania próbował zlikwidować rośliny. Mężczyźnie zostali oskarżeni o nielegalną produkcję i przygotowanie substancji odurzających i psychotropowych. Grozi im od 2 do 10 lat pozbawienia wolności.

Przypadek ten został opracowany na podstawie informacji od polskich kryminologów z Opola, którzy ze swoimi czeskimi kolegami wymieniali doświadczenia na wspólnym posiedzeniu w Nachodzie. Obie strony uczestniczą we wspólnym projekcie "DRUGSTOP ", w którym udział bierze pięć Komendy Wojewódzkiej Policji z Czech i trzy z Polski. 

fot. liberecka policja

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.