Obniżki pensji samorządowców (i innych osób sprawujących mandat publiczny) to efekt ogólnopolskiej akcji przegłosowanej w polskim Sejmie. Zgodnie z prawem, muszą być one "potwierdzone" m.in. przez Rady. Chociaż radni pierwotnie nie zgodzili się na obniżkę, ostatecznie "ucięto" burmistrzowi 1,4 tys. zł z miesięcznej pensji.

 

Burmistrz Andrzej Grzmielewicz, fot. archiwum bogatynia.info.pl

Sprawę obniżki opisywaliśmy szczegółowo w artykule Jeszcze mniej dla burmistrza?

Formalnie wynagrodzenie burmistrza ustala Rada Miejska na podstawie stawek zawartych w rozporządzeniu Rady Ministrów. To właśnie w wyniku aktualizacji maksymalnych stawek dla samorządowców 5 lat temu radni obniżyli burmistrzowi wynagrodzenie o... 3% (vide Burmistrz będzie zarabiał mniej). Obecne miesięczne wynagrodzenie najważniejszej osoby w Bogatyni wynosi około 13 tys. zł miesięcznie (157 955 zł rocznie za rok 2017), na które składa się: wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 6000 zł, dodatek funkcyjny w wysokości 2100 zł, dodatek specjalny w wysokości 2997 zł stanowiącej 37% łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego, w wysokości 1200 zł.

Wynagrodzenie oblicza się na podstawie stawek określonych przez rządowe rozporządzenie. Rozporządzanie przewiduje obniżenie – średnio o 20 proc. – minimalnego i maksymalnego wynagrodzenia zasadniczego osób pełniących funkcje zarządzające w jednostkach samorządu terytorialnego lub związkach jednostek samorządu terytorialnego, zatrudnianych na podstawie wyboru albo powołania.

Podczas sesji Rady Miejskiej zwołanej 29.06 radni głosowali projekt uchwały obniżający pensję burmistrza. Pierwsze głosowanie radnych (3 za, 10 przeciw) spowodowało odrzucenie uchwały o zmianie wynagrodzenia burmistrza. Burmistrz Grzmielewicz poprosił o reasumpcję głosowania, bo - jak uzasadniał - byłoby to wbrew prawu ogólnemu. Taka uchwała spowoduje zmniejszenie mojego wynagrodzenia o 1400 zł - mówił burmistrz Andrzej Grzmielewicz. - To jest moja osobista prośba, nie chce wprowadzanie precedensów - dodał.

Wiceprzewodniczący Rady Jerzy Wiśniewski w dyskusji odniósł się do naszego rankingu zarobków samorządowych (vide Rosną zarobki bogatyńskich samorządowców (ranking)), mówiąc, że burmistrz zajmuje tam dalekie miejsce (14 - red.). Burmistrz Bogatyni zarabia w stosunku do innych osób bardzo mało - mówił wiceprzewodniczący. Burmistrz zarządzający 170-milionowym budżetem zarabia dosyć niskie pieniądze. Nie robi tego pod dyktando zbliżających się wyborów, bo to trwa już to 12 rok. Dziękuję, że pan za tak niskie pieniądze pracuje dla tej gminy - dodał wiceprzewodniczący Wiśniewski. Po reasumpcji głosowani obniżkę przyjęto. Pozostało nam poczekać na obniżki dla zastępców i prezesów samorządowych spółek. Czy nastąpią?

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.