Z powodu rozległego pożaru lasu uruchomiono 16 jednostek przeciwpożarowych, w tym helikopter. Płoną przygraniczne lasy bukowe. 

 

W związku z silnymi wiatrami brakiem i opadów strażacy libereccy w ostatnich dniach wzywani są do pożarów traw i lasów. W ciągu weekendu miało miejsce 17 takich wydarzeń. Ludzie często są nieostrożni w przypadku używania otwartego ognia. W poniedziałek (15.10.2018) wczesnym rankiem 16 jednostek straży pożarnej gasiło ogień w trudnym terenie stoku między miejscowościami Raspenava i Oldrichov w Hájích, gdzie wybuchł pożar lasu. Ogień uderzył w obszar 5-6 hektarów. Bukowy las w tamtym rejonie charakteryzuje się dużą wysokością i skalistym terenem z dużą ilością wąwozów, w których strażacy nie mogą wprowadzić ciężkiego sprzętu. Środek gaśniczy podawany jest metodami tradycyjnymi, ale ze względu na słabo dostępny teren strażacy wykorzystali metodę z użyciem helikoptera. Do tej pory wykonano 40 zrzutów wody. 

To trudna interwencja. Celem strażaków jest, aby pożar został ograniczony tak, żeby nie rozprzestrzenił się dalej. Według szacunków dowódcy zajmie to czas co najmniej do wieczora. Pożar w środowisku naturalnym takiej wielkości może spowodować konsekwencje, które mogą być usuwane kilka dni. Według ostatnich doniesień ogień nie rozprzestrzenia się dalej. Jednostki pozostają na miejscu i dogaszają ukryte zarzewia ogniskowe na powierzchni prawie sześć hektarów lasu.

Zdjęcie: por. Bc. Pavlína Bílková, rzecznik prasowy libereckiej straży pożarnej

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.