Wniosek o dotację ma być złożony do 30 listopada. Zatwierdzenie jest przewidywane najwcześniej na wiosnę 2019 roku. Jeśli tak się stanie, szybko i łatwo przeprowadzi wszystkie dalsze przygotowania, takie jak przetargi i planowanie wykonania i można będzie rozpocząć budowę w 2020 - informuje Gazeta Saksońska.
Czeska wizualizacja biura Valbek była propozycją wyjściową do polskiego projektu, fot. mat. pras. Libereckiego Kraju
Według obecnych szacunków most i ścieżki są trzy razy droższe niż wcześniej uzgodniono. Początkowo szacowano je na niecałe 1,2 miliona euro. Teraz miałoby to być 3,7 miliona. Główną przyczyną wzrostu cen są badania geologiczne podłoża w niesprzyjających warunkach. Teraz konieczne są rozległe fundamenty. Kolejnym aspektem są nowe plany, ponieważ most trzeba trochę zmienić - informuje Gazeta Saksońska.
Niemcy, Czesi i Dolny Śląsk (partnerem w Polsce nie jest Bogatynia) muszą zamiast prawie 60 tys. euro wyłożyć teraz po 185 tys. euro. Resztę dodać może Unia Europejska.
- Projekt budowy turystycznej ścieżki pieszo-rowerowej na trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec zrodził się już dwanaście lat temu. Pierwotnie inicjatywa ta miała być finansowana z budżetu miast Zittau, Hradek nad Nysą i Bogatyni, jednak ze względu na swój rozmiar, wykraczała poza możliwości finansowe gmin. Uwzględniając charakter i znaczenie projektu dla obszaru pogranicza, całą inwestycję poparł samorząd Dolnego Śląska, Kraj Liberecki oraz Powiat Görlitz i to regiony zdecydowały się na finansowanie inwestycji. Od 2016 roku liderem projektu w imieniu samorządu jest Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu, która podjęła się prowadzenia projektu - poinformowała w ubiegłym roku Dolnośląska Służba Dróg i Kolei na swojej stronie internetowej (my pisaliśmy o temacie wielokrotnie, m.in. w artykułach Zamiast ronda będą liny nad Nysą, Most z okazji dekady w Unii Europejskiej oraz 5 mln zł za most turystyczny na trójstyku, porozumienie podpisane).
