Mięso z polskiej rzeźni, w której nielegalnie ubijano krowy, trafiło również dotarło do Czech, 20 km od granicy naszej gminy - informuje lokalna prasa.

 

Zdjęcie przykładowe, fot. bip

Według komunikatu portalu Liberecka Drbna około 300 kilogramów wołowiny z Polski znalazło się w Pradze oraz w miejscowościach Varnsdorf, Nový Bydžov i Kostelec nad Labem. Jedna paczka 100 kg została zwrócona do Polski. Dyrektor Generalny Państwowej Administracji Weterynaryjnej (SVS) Zbynek Semerád powiedział, że mięso nie musi być szkodliwe, ale było przetwarzane w ubojniach, gdzie znalazły się problematyczne zwierzęta. Według czeskiego portalu minister zachęca obywateli do unikania polskiej wołowiny i na rzecz czeskiej. Republika Czeska ostatecznie wprowadzi nadzwyczajne środki weterynaryjne ograniczające wymianę handlową.

– Nie będzie pobłażania dla przestępców, którzy niszczą wizerunek polskiej żywności i podważają zaufanie do polskich producentów – zapowiedział polski minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Minister Ardanowski podkreślił, że takie działania nie będą w Polsce tolerowane. Będą one ścigane z determinacją i całą stanowczością.

Główny Lekarz Weterynarii na polecenie ministra Jan Krzysztofa Ardanowskiego prewencyjnie zarządził niezwłoczne przeprowadzenie kontroli wszystkich rzeźni na terenie Polski. W nocy 14 stycznia br. natychmiast po uzyskaniu informacji o podejrzeniu prowadzenia nielegalnego uboju w rzeźni na terenie powiatu ostrowskiego, Inspekcja Weterynaryjna we współpracy z Policją podjęła czynności sprawdzające, wyjaśniające i zabezpieczające. Rzeźnia, w której dokonywano nielegalnego uboju została zamknięta, a mięso z niej pochodzące jest wycofywane z rynku - możemy przeczytać w ministerialnym komunikacie.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.