Znany jest już dokładny przebieg sytuacji, którą opisywaliśmy 10.03. Okazuje się, że strzały padły... z pomocą mikrofal.
Zdjęcie przykładowe, nie pochodzi z opisywanego zdarzenia, fot. bip
Jak informowaliśmy w artykule Strzelał do kuchenki mikrofalowej 10.03.2019 około godz 5 rano patrol policji w Bogatyni zatrzymał mieszkańca tego miasta, który z broni palnej oddał strzały w kierunku kuchenki mikrofalowej niszcząc ją. Okazuje się, że przebieg zdarzenia relacjonowany przez rzecznik policji był nieco inny.
Według wypowiedzi podkom. Agnieszki Goguł, oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu (cytowanej przez portal ochrona24.info) 36-letni mieszkaniec powiatu włożył do mikrofalówki broń służbową wraz z dwoma magazynkami. Działanie urządzenia spowodowało rozerwanie dwóch łusek naboi. Do zdarzenia miało dojść na terenie jednego z zakładów pracy. Policja obecnie wyjaśnia w jakich okolicznościach i kto uruchomił kuchenkę. Według cytowanego źródła śledczy przedstawili ochroniarzowi zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także naruszenia przepisów ustawy o broni i amunicji.