Polski zbieracz złomu wybrał się 7 kwietnia 2019 r. wczesnym rankiem na wycieczkę do Zittau. Funkcjonariusze policji federalnej skontrolowali 32-letniego mężczyznę.

 

Zatrzymany jechał autem marki VW Passatem o godzinie 06:50 na ulicy Max-Müller-Straße. Zdenerwowany mężczyzna nie miał ani dowodu osobistego, ani prawa jazdy. Również dowód rejestracyjny pojazdu i tablice rejestracyjne nie pasowały do ​​siebie. Nie należały one do Passata, który również był nieubezpieczony. W rzeczywistości samochód był w wątpliwym stanie - informuje niemiecka policja. Wewnątrz brakowało części deski rozdzielczej i paneli drzwiowych. Ponadto okna były utrzymywane przez drewniane kije. Dobrowolny szybki test narkotykowy ujawnił powód zachowań nerwowych. Mężczyzna był pod wpływem amfetaminy. Funkcjonariusze nie znaleźli jednak żadnych narkotyków w samochodzie.

Zbieracz złomu nie nazbierał rano żadnego złomu, ale nazbierał zarzutów, za które musi odpowiedzieć. Posterunek policji Zittau prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie jazdy bez prawa jazdy i bez ubezpieczenia, za fałszerstwo i nadużycia tablic rejestracyjnych, a także prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem narkotyków.

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.