To pytanie za byłym prezesem "Granicy" Jackiem Cichockim powtarzają inne kluby i stowarzyszenia. Ale czy wcześniej było dobrze?

 

Rozdział dotacji na bogatyński sport wywołał falę niezadowolenia (czytaj Zobacz kto ile dostał, a kto nie otrzymał nic). Pula pieniędzy zmniejszyła się znacznie, z powodu złej sytuacji finansowej gminy - tłumaczą samorządowcy. Rok temu było ponad 700 tys. zł, a w tym roku mniej niż połowa tej kwoty. Najwięcej - 80 tys. zł otrzymała piłkarska "Granica", co jest mniej niż połową zeszłorocznej dotacji (ponad 200 tys. zł). Na znak protestu prezes "Granicy" Jacek Cichocki złożył rezygnację z funkcji w klubie oraz wystąpił z bogatyńskiej Rady Sportu (vide Nowa, bogatyńska Rada Sportu). W wywiadzie dla Telewizji Bogatyni były już prezes Miejskiego Klubu Sportowego "Granica" Bogatynia, że takie przydzielenie dotacji to "agonia sportu w Bogatyni". Prezes Cichocki dodał, że na boiskach piłkarskich w centrum miasta powinno się zrobić parkingi, a cała Rada Sportu to farsa.

Wiceburmistrz ds. polityki regionalnej Bożena Wojciechowska, która również zasiada we wspomnianej Radzie Sportu, powiedziała, że połowa środków trafiła do klubów piłkarskich. Przy rozdziale uboższych środków kierowano się głównie kryterium trenowania dzieci. - Nas wkrótce czeka podobny los. Piłka nożna za chwilę zniknie z Bogatyni - skomentowała na portalu społecznościowym LKS "Pogoń" Markocice. Kluby od lat borykają się z trudnościami finansowymi i kadrowymi (vide Granica bez pieniędzy, zawodników i perspektyw).

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.