Policja podsumowała wybory w Bogatyni. Na daną chwilę zatrzymane są trzy osoby, jednej z nich postawiono zarzut korupcji wyborczej. Spłonęły również dwa kolejne auta
Już wczoraj informowaliśmy o zatrzymaniach podczas wyborów (vide TVN24: W Bogatyni płacili za głosy?, Frekwencja w Bogatyni. Jest pierwsze zatrzymanie). Ostatecznie w ręce policji trafiły trzy osoby. - Na dzień dzisiejszy zatrzymane są trzy osoby, jednej z nich postawiono zarzut korupcji wyborczej - informuje naszą redakcję Oficer Prasowy KPP w Zgorzelcu st. asp. Ewa Wojteczek. Według kodeksu karnego za udzielanie korzyści majątkowej lub osobistej w sprawie głosowania w określony sposób grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Według st. asp. Wojteczek policja miła w sumie trzy zgłoszenia incydentów związanych z wyborami, jednak w przypadku żadnego z ich nie potwierdzono złamania prawa.
W nocy płonęły również dwa auta, pożar według policji nie był związany z wyborami. - Jeśli chodzi o pożary samochodów to na ulicy Chełmońskiego w nocy z soboty na niedzielę miał miejsce pożar auta marki BMW i auta Daewoo Nubira, które zajęło się od palącego się BMW. Żaden z właścicieli tych aut nie kandydował w wyborach - odpowiada nam st. asp. Wojteczek.