Dzisiejszy spacer po lesie za zalewem bardzo mnie zaskoczył. W miejscu gdzie od dawna zbierałem grzyby zastałem bardzo zaawansowaną budowę toru do jazdy chyba rowerami (bo nie wyobrażam sobie że motorami). Mimo moich wątpliwości co do legalności tego przedsięwzięcia (ciekaw jestem co na to Nadleśnictwo Pieńsk Lasów Państwowych) to zaskakujący jest rozmach i zaangażowanie tajemniczych budowniczych. Niemały podziw musi budzić ogromna ilość i różnorodność materiałów użytych do budowy dostarczonych z zewnątrz (tam nie ma dojazdu). Na pewno naganne jest użycie w środku lasu cementu na utwardzenie dróżek. A widziane tam kiedyś sarny na pewno omijają tą część lasu szerokim łukiem. Szkoda.
Redakcja: wysłaliśmy zapytanie w sprawie opisywanej przez czytelnika do Lasów Państwowych.
***