fot. archiwum bogatynia.info.plNawet 1200 ton odpadów może zalegać na nielegalnych wysypiskach na terenie Bogatyni

Likwidacja dzikich wysypisk dotyczyć będzie jedynie nieruchomości, które są własnością naszej gminy. Pozostali właściciele muszą samodzielnie zadbać o "czystość" swoich działek. Pomocna w tym może być Straż Miejska albo policja. Urząd Miasta i Gminy Bogatynia szacuje, że wywieźć trzeba będzie około 1200 ton odpadów z nielegalnych składowisk odpadów z terenu miasta i gminy Bogatynia, które już zostały zlokalizowane lub które dopiero powstaną. Właśnie rozpoczęto procedury przetargowe mające wyłonić wykonawcę "brudnej roboty". Gmina co roku za podobną usługę płaci prawie 100 tys. zł.

Lokalizacja terenów przeznaczonych do uprzątnięcia będzie uzależniona od tworzenia się wysypisk i zaśmieconych terenów w czasie trwania umowy. Na dzikich wysypiskach przewiduje się w szczególności zmieszane odpady komunalne, pozostałości budowlane (gruz budowlany, cegły, tynki), drewno i zużyty sprzęt gospodarstwa domowego.

"Odpady usunięte z dzikich stają się własnością Wykonawcy. Jest on zobowiązany przekazać je na składowisko odpadów komunalnych lub zutylizować zgodnie z przepisami (w przypadku odpadów, które nie są przyjmowane na składowisko odpadów komunalnych)" - czytamy w dokumentacji przetargowej.

Podobne artykuły:

 

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.