21 marca, kiedy wiosna kalendarzowa zapukała już do naszych drzwi grupa BOG-TUR wybrała się na wycieczkę autokarową. Pierwszym naszym celem był znajdujący się w Osiecznicy Zamek Kliczków położony nad brzegiem rzeki Kwisy

Po zamku oprowadził nas i zapoznał z jego historią Pan Przewodnik ubrany w strój z epoki renesansu. Otoczony kilkudziesięciohektarowym zabytkowym parkiem w stylu angielskim autorstwa Eduarda Petzolta, zamek w Kliczkowie zaliczany jest do największych i najładniejszych rezydencji na Dolnym Śląsku. Zbudowano go w XIII wieku. Będąc we władaniu kolejnych rodów szlacheckich wielokrotnie był przebudowywany i modernizowany. Po przebudowie pod koniec XVI stulecia nabrał obecnej renesansowej formy. Przez wieki zmieniający się właściciele Kliczkowa, przedstawiciele znamienitych rodów, rozbudowywali zamek, który obecnie składa się z zespołu budynków z trzema wieżami oraz przedzamcza. Całkowicie zdewastowany po 1945 roku zamek powoli popadał w ruinę. W jego murach po wojnie stacjonowało wojsko. Historycznej budowli groziła zagłada do czasu, gdy stał się własnością wrocławskiej spółki. W 2000 roku podjęto prace budowlane i w błyskawicznym tempie rezydencja odzyskała ginącą urodę. Od tego czasu Zamek Kliczków lśni pełnym blaskiem swej nieprzeciętnej urody jako Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowe.

Kolejnym celem naszej wycieczki był Lwówek Śląski, a konkretnie skałki „Szwajcaria Lwówecka”. To największe poza Górami Stołowymi zgrupowanie piaskowcowych form skalnych. Znajdują się przy drodze wyjazdowej w stronę Jeleniej Góry na wysokości 250-300 m n.p.m. Tworzą ją ciekawe formy skalne oraz malownicze labirynty z urwiskami dochodzącymi do wysokości 30 m. Krajobraz taki powstał w wyniku intensywnego wietrzenia mrozowego czerwonych piaskowców triasowych oraz szarych piaskowców kredowych. Z tarasu widokowego podziwiać można Pogórze Sudeckie i wijącą się pomiędzy wzgórzami rzekę Bóbr. Dużym udogodnieniem w ich zwiedzaniu jest ścieżka edukacyjna z tablicami z których to dowiedzieliśmy się, że „Szwajcaria Lwówecka” znajduje się na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Naszym Przewodnikiem po skałkach oraz po Lwówku Śląskim była nasza koleżanka Ania, mieszkanka tego miasta. Po takich atrakcjach głodni i zmęczeni udaliśmy się na obiad do restauracji „Pod Czarnym Krukiem”, gdzie miłe kierownictwo oraz obsługa ugościli nas pysznym obiadkiem (makaron własnej roboty) - polecamy!

Bogatsi o zdobytą wiedzę, oraz punkty do książeczek turystycznych a także zauroczeni niesamowitymi widokami wróciliśmy do Bogatyni. Niech mottem naszych wędrówek będą słowa

Daj każdemu dniu

Szansę stania się

Najpiękniejszym w całym

Twoim życiu… może wycieczka z BOG-TUR

Relację spisał J. Baranowski a zdjęcia zrobił R. Zambrowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.