"Pierwsze koty za płoty”, pierwszą oficjalną wycieczkę rowerową w tym sezonie, Sekcja Turystyki Rekreacyjnej "Bog – Tur”, zorganizowała do klasztoru w Marienthal (Niemcy)
W piękne, słoneczne, sobotnie przedpołudnie 11-04-2015 r. ok. 20 osobowa grupa miłośników wycieczek rowerowych, zgromadziła się pod U M w Bogatyni w tym dwie białogłowy i 8 letni Kuba z dziadkiem Heniem, wyruszyła o godzinie 9:00 do klasztoru Marienthal, pod urzędem organizatorzy „Gramy dla Hani” mocno się krzątali, przygotowując się do rozpoczęcia imprezy. Pożegnani przez muzykę orkiestry zakładowej Kopalni „Turów”, pojechaliśmy przez czeskie Heřmanice, następnie Kunratice do Višňovej. Tam zrobiliśmy krótką przerwę, a część naszych kolegów odłączyła się i pojechali zdobyć wzgórze po wulkanie, Landeskrone koło Goerlitz. Pozostali pojechali przez serpentynę do Andelki.
Dojechaliśmy do granicy czesko-polskiej w Lutogniewicach i dalej do Krzewiny, przekraczamy granicę polsko-niemiecką w Ostritz, gdzie mieści się nasz cel klasztor Marienthal, którym opiekują się siostry zakonne cysterek od ponad 770 lat. W informacji podbijamy nasze książeczki górskie („Bog – Tur” wprowadził w tym sezonie rywalizację w zdobywaniu na rowerach okolicznych szczytów górskich min: Jěstěd, Smědava, Szrenica, Toepfel, razem 14 obiektów). Uzupełnienie płynów oraz posilenie się, zdjęcia pod pomnikiem naszego Wielkiego Rodaka JP II i powrót do domu. Jedziemy wyremontowaną częścią ścieżki rowerowej (nowy dywan asfaltowy) w stronę Zittau. Po około 7 km, gorsze warunki jazdy, remont, ale ciekawostka ścieżka otwarta na soboty i niedziele, na trasie ruch jak na „Marszałkowskiej w niedzielę”, pozdrawiamy się, Halo, Ahoj, Cześć, towarzystwo międzynarodowe.
Przyjazd pod UMiG, tam w najlepsze trwa festyn „Gramy dla Hani”. „Bog – Tur” również przyłączył się organizując zbiórkę pieniędzy na Ten szczytny cel. Duże brawa dla 8 - latka, Kuby, który przejechał ok. 60 km na nie tak łatwej trasie – pokaźne wzniesienia i górki.
Zdjęcia Jarosław Muszalski
Relacja Sławomir Kałka, Joachim Gnyla
