Członkowie „Bog-Tur” już po raz 8 uczestniczyli w XVII Międzynarodowych Łużyckich Wędrówkach, „3 dni-3 kraje-3 wędrówki”, organizowanych przez trzy miasta: polski Lubań, czeskie Nóve Město i niemiecki Olbersdorf w dniach 28-30.04.2017.

W chłodny i deszczowy piątek 28-04-2017 r. ekipa rowerzystów i piechurów, wyjechała, prywatnymi samochodami do Lubania, gdzie miejscowy PTSM zorganizował pierwszy etap „Łużyckich Wędrówek”, trasy piesze i tylko tam rowerowe. Po przyjeździe, wpłacamy wpisowe, rowerzyści 15 zł a piesi 14 zł, dostajemy: znaczek pamiątkowy, karty startowe, mapki z trasami oraz talon na posiłek. Piechurzy wybrali 15 km trasę, która przebiegała m.in.: przez Uniegoszcz, Jałownik (fabrykę tektury), elektrownie wodną na rzece Kwisie, Kościelnik, Lubań (wyrobiska bazaltowe, park na kamiennej górze, pomnik przyrody „Ciosy Bazaltowe).

Idziemy w tempie spacerowym, oglądając po drodze okoliczne atrakcje oraz w PK (punkt kontrolny) wbijają nam pieczątki w kartach startowych. Na zakończenie wędrówki idziemy do restauracji „Słoneczna” na ciepły posiłek a następnie na metę gdzie dostajemy dyplomy uczestnictwa. Rowerzyści wybrali 56 km trasę i ruszyli wspólnie z zaprzyjaźnionymi kolegami z klubu rowerowego z Siekierczyna, którzy zostali przewodnikami (okazało się, iż nie pierwszy raz jadą tą drogą). Wyjazd spod MOSiR, chłodno (4 stopnie), mżawka ale jesteśmy na przygotowani, ubrani w stroje termiczne (mocno się przydały) i nasze klubowe kurtki (super).

Pierwszy postój pod słynnym „Cisem” w Henrykowie Lubańskim, niestety mocno ucierpiał podczas niedawnej wichury. Bocznymi drogami, dobrze utrzymanymi (nawet odcinki świeżego asfaltu, min 3,5 km odcinek w Rudzicy) jedziemy przez Sławnikowice, Gronów do pałacu w Łagowie, teraz dłuższy postój na posiłek i uzupełnienie płynów. W powrotnej drodze do Lubania, Piotr (radny), nowy prezes klubu rowerowego z Siekierczyna, w bardzo interesujący sposób opowiadał nam o historii tego rejonu o zapomnianych, przedwojennych pomnikach i innych ciekawych miejscach. W Lubaniu, jedziemy do restauracji „Zaułek” na gorący posiłek i następnie na metę po dyplom uczestnictwa. Pozostało zapakować się i wracamy do Bogatyni. Słowa uznania organizatorom, szczególnie p. Henrykowi Sławińskiemu, za wytyczenie nowej trasy rowerowej i pieszej oraz dobrą organizację imprezy.

Serdeczne podziękowania, sympatycznym rowerzystą z Siekierczyna za SUPER pilotowanie kolumny rowerowej, szczególnie Piotrowi i Czesławowi.

Relacja Sławomir Kałka

 

Zdjęcia Krystyna Witkowska, Sławomir Kałka  

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.