Radni zajmą się porozumieniem w sprawie grobów wojennych, które według bogatyńskich urzędników znajdują się w Kopaczowie. Warto przy okazji przypomnieć nieznane szerzej fakty dotyczące tej wsi

Zdjęcie: Pomnik ofiar I wojny światowej, ufundowany przez Grafa Johanna Georga von Einsiedel, z ustawionymi wokół nagrobkami, przeniesiony z cmentarza w Rybarzowicach, fot. bogatynia.info.pl

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej (20.02) radni zajmą się m.in. tematem zgody na zawarcie porozumienia pomiędzy Wojewodą Dolnośląskim, a Gminą Bogatynia w sprawie powierzenia Gminie Bogatynia obowiązku utrzymania grobów i cmentarzy wojennych, położonych na terenie Gminy Bogatynia. Takie miejsce według urzędników jest jedno - cmentarz w Kopaczowie. Na cmentarzu przeniesiono pomnik ofiar I wojny światowej z ustawionymi wokół płytami nagrobnymi przeniesionymi z likwidowanego cmentarza w Rybarzowicach. Tu spoczywają również szczątki ekshumowanych mieszkańców zabytkowego cmentarza w Rybarzowicach.

Zgodnie z ustawą o grobach i cmentarzach wojennych Wojewoda może, w drodze porozumienia, powierzyć jednostce samorządu terytorialnego obowiązek utrzymania grobów i cmentarzy wojennych, z jednoczesnym przekazaniem odpowiednich funduszy, jeżeli jednostka samorządu terytorialnego nie przejmie tego obowiązku bezpłatnie.

"W gminie Bogatynia groby wojenne znajdują się na cmentarzu w Kopaczowie. Dotychczas ich utrzymaniem zajmowała się parafia w Porajowie reprezentowana przez ks. Zbigniewa Koraba, W związku z możliwością podpisania porozumienia i pozyskania środków finansowych od Wojewody Dolnośląskiego, realizację powyższego zadania gmina planuje powierzyć na podstawie umowy/zlecenia proboszczowi parafii w Porajowie" - możemy przeczytać w uzasadnieniu do wniosku.

Podczas II wojny światowej w Kopaczowie znajdował się obóz wybudowany w 1942 roku dla jeńców sowieckich - napisał w książce "Dzieje koszar wojskowych w Sieniawce" Roman Zgłobicki. Rosjan było około 150 i osadzeni byli w Kopaczowie do 1945 roku. W ostatnim roku wojny miejsce Rosjan zajęli Amerykanie. 305 żołnierzy. W obozie przebywali również Jugosłowianie. Według cytowanego źródła 5 amerykańskich żołnierzy zginęło: 4 rozstrzelanych za próbę ucieczki, jeden z powodu niewydolności krążenia. Zostali pochowani właśnie w Kopaczowie, a następnie w latach 50 ubiegłego wieku ich ciała ekshumowano.

Według informacji Łużyckiej Grupy Poszukiwawczej Clifford Austin – ostatni więzień obozu jenieckiego w Kopaczowie zmarł w 2011 roku. Był założycielem grupy "Zittau Survivors" (Przeżyliśmy Zittau), która skupiała weteranów obozu w Kopaczowie (spotykali się co rok na wspólnych zjazdach w różnych częściach USA.

W tym roku minie 70 lat od wyzwolenia obozów w Sieniawce i Kopaczowie, miejsc gdzie ginęli ludzie różnych narodowości, również Polacy (m.in. z Powstania Warszawskiego), ale także Żydzi, Rosjanie, Belgowie, Francuzi, Włosi, Jugosłowianie, Amerykanie... Trudno oszacować liczbę zamęczonych na śmierć w obozie i podległych mu filiach. Jest ona jednak zbyt duża by nie uznać tego miejsca za pomnik męczeństwa.

O obozie w Sieniawce pod który podlegał prawdopodobnie obóz kopaczowski pisaliśmy:

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.