9 czerwca około godziny 19.00 przy ulicy Sienkiewicza w Głogowie rozegrały się tragiczne sceny. 36 – letni mężczyzna z Bogatyni siedział na zewnętrznym parapecie w oknie i próbował skoczyć. Okazało się, że decyzje o desperackim kroku podjął po tym jak zobaczyć, że do jego mieszkania przyjechali policjanci kryminalni.
Bogatynianin siedział 3,5 godziny na parapecie, fot. nasz-glogow.pl (więcej zdjęć: Dramatyczne sceny na ulicy Sienkiewicza. Mężczyzna groził, że wyskoczy z okna!)
Mężczyzna miał do odbycia zaległy wyrok pozbawienia wolności. Na szczęście udało się zapobiec tragedii. 36- letni mężczyzna (bogatynianin wynajmujący mieszkanie w Głogowie - red.) został skierowany na obserwacje psychiatryczną.
Na miejscu zdarzenia przyjechała straż pożarna, pogotowie oraz policja. Strażacy rozłożyli specjalną dmuchaną poduszkę, natomiast policyjny negocjator próbował namówić 36 – latka na zmianę decyzji. Mężczyzna chciał skoczyć z wynajmowanego mieszkania na trzecim piętrze.
- Policjanci pojawili się pod drzwiami mężczyzny przed godziną 19.00, aby dokonać przeszukania w jego mieszkaniu i przeprowadzić swoje czynności. 36-latek a myślał, ze zostanie zatrzymany, ponieważ grozi mu kara pozbawienia wolności do odbycia w zakładzie karnym. Mężczyzna zaczął przesiadywać w oknie Najpierw negocjacje były prowadzone przez policjantkę z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie, następnie przyłączyli się policjanci – negocjatorzy, którzy przybyli z Wrocławia. Mężczyzna został zatrzymany i przekazany do Zespołu Ratownictwa Medycznego około godziny 22.00. Mężczyzna zostanie prawdopodobnie zabrany na badania psychiatryczne – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komedy Powiatowej Policji w Głogowie. Przez okres trwania akcji ratunkowej całkowicie zablokowała była droga przy ulicy Sienkiewicza 8 w Głogowie.
Źródło, dzięki uprzejmości nasz-glogow.pl
