Radni zamierzają wyrazić zgodę na zburzenie mostu nad Nysą, który "łączy" Żytawę i Porajów. O sprawie już informowaliśmy. 

Burzenie mostu na Nysie Łużyckiej w 2011 roku, nieczynne mosty były uszkodzone przez powódź, fot. archiwum UMiG Bogatynia 

- Wyraża się poparcie dla starań Miasta Zittau w zakresie rozbiórki nieczynnego mostu granicznego na Nysie Łużyckiej w ciągu Lusatiaweg w Zittau i ul. Poniatowskiego w Porajowie ze względu na stwarzane przez ten obiekt zagrożenie powodziowe. Jednocześnie Rada Miejska w Bogatyni podkreśla konieczność utrzymania obecnie funkcjonujących i tworzenia nowych połączeń transgranicznych na obszarze Gminy Bogatynia, w szczególności połączeń pieszo-rowerowych - możemy przeczytać w projekcie uchwały Rady Miejskiej. O temacie pisaliśmy już w styczniu br. w artykule Czy ten zrujnowany most graniczny w Porajowie na Nysie zostanie zburzony?

Miasto Zittau woli rozbiórkę niż zabezpieczanie. Oprócz stanu, rolę odgrywa także najbliższy most na Friedensstrasse, oddalony o 420 metrów. „Odległość jest rozsądna” – mówił rzecznik Żytawy Kai Grebasch. Oraz: „Obecnie nie ma pilnej potrzeby zapewnienia przeprawy dla pieszych i rowerzystów”.

"Lusatiaweg" to niemiecka nazwa przeprawy. Swoją nazwę wzięła od źródła Łużyckiego. Od 1912 roku przedsiębiorca Paul Köhler zajmował się produkcją wody mineralnej w pobliżu Nysy. Budynki jego firmy znajdowały się po prawej stronie Nysy, przy drodze dojazdowej do Porajowa. Wraz z wyprostowaniem się rzeki można je było znaleźć po lewej stronie. Dlatego też powstał most "Lusatiaweg" jako nowe, krótkie połączenie z miastem. Rok budowy szacuje się na 1933 rok.

Pierwsze zamknięcie przejścia nastąpiło po 1945 roku w związku z nową granicą z Polską. Dopiero po przystąpieniu do Układu z Schengen most został ponownie otwarty dla pieszych i rowerzystów 21 grudnia 2007 roku. Jednak powódź w sierpniu 2010 roku zmyła przyczółki i ściany skrzydeł. Według Kai Grebascha bezpieczeństwo ruchu drogowego nie było już gwarantowane. Most trzeba było zamknąć. Odnowienie nie powiodło się ze względu na brak dowodu własności. Na razie nie ma żadnych przepisów umownych dotyczących mostów przez Nysę prowadzącą do Polski, które nie są wykorzystywane przez społeczeństwo.W najbliższy czwartek rada miejska Zittau musi podjąć decyzję w sprawie rozbiórki. Uchwała trafi wówczas do gminy Bogatynia, która przyjmie uchwałę o takim samym brzmieniu. 

Niektóre przeprawy przez Nysę zniknęły już jako miejsca niebezpieczne od czasu powodzi w 2010 roku. Należą do nich most Zur Reißigmühle w Zittau-Ost, most graniczny w Drausendorf, most Gießmannsdorfer w Hirschfelde i Himmelsbrücke w Hartau,

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.