Umowa o współpracy mająca na celu przeciwdziałanie skutkom działalności górniczej w odkrywkowej kopalni węgla brunatnego Turów obowiązuje od trzech lat. Rządy Czech i Polski podpisały ją 3 lutego 2022 r.

Dzięki porozumieniu strona polska ukończyła i testuje pełną funkcjonalność muru, co ma zapobiec dalszemu odpływowi wód gruntowych z terytorium Czech. Wykonano również nasyp ziemny, który ma na celu ochronę mieszkańców pobliskich wiosek przed hałasem, zanieczyszczeniem powietrza i światłem oraz poprawę charakteru krajobrazu. Przygotowywane są alternatywne źródła wody pitnej i działania mające na celu poprawę jakości powietrza. Rozpoczął działalność Fundusz Małych Projektów, który ma pomagać środowisku w regionie. W ten sposób realizowany jest główny cel podpisanej umowy, jakim jest długoterminowa ochrona interesów mieszkańców Kraju Libereckiego. Strona czeska nadal uważa zawarcie porozumienia za najlepsze możliwe rozwiązanie sporu o kopalnię Turów.

- Według regularnych pomiarów poziom wód gruntowych przy ścianie podziemnej wzrasta, to jest główna wiadomość trzy lata po podpisaniu umowy. Dzięki umowie możemy zweryfikować pomiary, odbyło się już dwanaście misji kontrolnych Czeskiej Służby Geologicznej, dysponujemy wszystkimi danymi i dzięki temu wiemy, że podziemna bariera działa, a poziom wód gruntowych stopniowo się podnosi. Strona polska niedawno udostępniła nam zaktualizowany model hydrogeologiczny całego obszaru, na który czekaliśmy od dawna. Hydrogeolodzy z grupy roboczej, którą powołałem, mają teraz trzy miesiące na zbadanie modelu. Następnie opublikują swoje wyniki, które prześlemy stronie polskiej. Na podstawie nowego modelu i bieżącego monitoringu ocenimy, czy obecny zasięg podziemnej ściany jest wystarczający, czy też konieczne będzie zwiększenie jej skuteczności – podsumowuje minister środowiska Petr Hladík (KDU-ČSL), dodając, że uważa, iż informacje, które otrzymujemy z Polski, nie są w stanie przekazać opinii publicznej Czech. - Wielokrotnie wywieraliśmy naciski na stronę polską, aby nie oznaczała tej informacji tajemnicą handlową. Pozew przeciwko Ministerstwu Środowiska ostatecznie rozstrzygnie, czy większą wagę ma prawo czeskie, czy umowa międzynarodowa – dodaje minister.

Woda podnosi się we wszystkich czterech studniach

Monitoring wód podziemnych opiera się na pomiarach poziomu wód podziemnych w studniach, które mierzone są dwa razy w roku w czesko-polskiej sieci studni monitorujących. Strona polska przekazuje również cztery razy w roku dane o poziomie wód gruntowych we wszystkich studniach wymienionych w umowie. Studnie po stronie czeskiej są również wyposażone w czujniki umożliwiające ciągły monitoring, dzięki czemu Czechy mają na bieżąco informacje na temat zmian poziomu wód gruntowych. Czeska Służba Geologiczna cztery razy w roku przeprowadza misje kontrolne, podczas których mierzy natężenie przepływu mieszanki wód gruntowych i powierzchniowych.

- W okresie od kwietnia 2022 r. do grudnia 2024 r. poziom wód gruntowych we wszystkich czterech studniach wymienionych w umowie dotyczącej oceny funkcjonalności podziemnej ściany uszczelniającej wzrósł o około 1,5–6 metrów. W Czechach poziom wód gruntowych w głębszych warstwach nadal się obniża, natomiast poziom wód gruntowych w górnych warstwach, z których pobierana jest woda w zlewni Uhelná, rośnie” – mówi Zdeněk Venera, dyrektor Czeskiej Służby Geologicznej.

Mniej hałasu i czystsze powietrze

Dzięki zawartemu porozumieniu Republika Czeska nie tylko regularnie kontroluje działalność kopalni Turów, ale także wdrożyła szereg środków ochronnych, które łagodzą negatywny wpływ działalności górniczej na terytorium Czech i ich ludność. Oprócz podziemnej bariery zapobiegającej odpływowi wody z terytorium Czech, chodzi o poprawę efektywności energetycznej kopalni Turów, co przełoży się na zmniejszenie zanieczyszczenia światłem z kopalni. W czerwcu 2023 roku rozpoczęto budowę kilometrowego nasypu ziemnego, który ma zminimalizować zanieczyszczenie hałasem, zanieczyszczenie światłem i zapylenie. Prace ziemne obejmują także zasadzenie kilku tysięcy drzew.

Prowadzone są również inne regularne pomiary mające na celu ochronę środowiska, zdrowia i mienia mieszkańców Republiki Czeskiej. Dotyczy to hałasu emitowanego przez kopalnię, jakości powietrza i ruchów ziemi. Wyniki z ostatnich trzech lat pokazują, że limity zazwyczaj nie są przekraczane, ale wpływ kopalni nie jest nieistotny.

W zakresie hałasu po stronie czeskiej od dawna przestrzegany jest podstawowy limit higieniczny całodobowej ekspozycji na hałas (40 dB), jednak w ostatnim czasie częściej przekraczane są krótkotrwałe poziomy ekspozycji na hałas zwany najgłośniejszą godziną. Zgodnie z porozumieniem strona polska musi poinformować Ministerstwo Środowiska o przypuszczalnej przyczynie każdego wykrytego przekroczenia limitu hałasu i podjąć odpowiednie środki na terenie kopalni Turów, aby zapobiec nadmiernemu zanieczyszczeniu hałasem.

Nowy Fundusz Zasobów Wodnych i Małych Projektów

- Oceniam trzy lata umowy Turów jako w większości pozytywne, głównie dlatego, że dzięki niej po raz pierwszy w historii mamy możliwość kontrolowania, jak wydobycie w kopalni konkretnie wpływa na parametry środowiskowe w Czechach. Chciałbym podkreślić, że przed podpisaniem umowy Czechy nie budowały żadnych punktów pomiarowych na granicy z Turowem, a te mamy teraz. Możemy zmierzyć zapylenie, hałas i przekroczenia innych dopuszczalnych norm. Cieszę się, że mamy dostępne regularne raporty kwartalne. W przypadku wystąpienia pojedynczych przekroczeń limitów inwestor PGE musi podjąć działania naprawcze i poinformować o nich czeskie Ministerstwo Środowiska – dodaje wojewoda kraju libereckiego Martin Půta. - Jedyną kwestią sporną jest informacja o stanie odwiertów na terenie Polski, które należą do PGE. Z niezrozumiałych dla mnie powodów nazywa je tajemnicami handlowymi. Rozmawiałem z nowym marszałkiem województwa dolnośląskiego Pawłem Gancarzem, że nie przyczynia się to do przejrzystości i wiarygodności całego porozumienia. Jest to jednak decyzja strony polskiej, na którą ja jako gubernator mogę mieć wpływ ale z trudem.

Rekompensata, jaką w ramach tej umowy otrzymał Kraj Liberecki, zostanie wykorzystana na inwestycje w projektowanie i budowę sieci wodociągowych, magistrali i przyłączy. „Należy do nich na przykład przebudowa stacji uzdatniania wody w Machnínie, budowa wodociągu z Machnína do Uhelnej, zwiększenie pojemności zbiornika wodnego Chrastava Svatý Ján oraz budowa magistrali wodociągowej między Hrádkiem nad Nysą a „Od Václavicy i od Chrastavy do Horní Vítkov” – dodaje Půta.

W 2022 roku utworzono Fundusz Małych Projektów, z którego finansowane będą lokalne i regionalne projekty ochrony środowiska. - Zazwyczaj są to działania mające na celu zatrzymanie wody w krajobrazie, takie jak budowa terenów podmokłych i basenów lub sadzenie drzew. Każda ze stron umowy będzie corocznie wpłacać na Fundusz kwotę 250 000 euro przez cały okres obowiązywania umowy. W przypadku Republiki Czeskiej ten coroczny wkład jest finansowany w 50% przez Kraj Liberecki i w 50% przez Ministerstwo Środowiska” – komentuje minister środowiska Petr Hladík.

Umowa przewidywała także wkład finansowy strony polskiej w wysokości 45 milionów euro. Kraj liberecki otrzymał kwotę 35 milionów euro na zabezpieczenie alternatywnych źródeł wody pitnej, a Ministerstwo Środowiska otrzymało 10 milionów euro na monitorowanie skutków działalności górniczej w kopalni Turów.

Źródło, foto: Liberecki Kraj 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.