Dzięki odnalezieniu w Bogatyni być może ostatnich gniazd kozy karpackiej udało się odtworzyć ginącą rasę tych zwierząt.
Zdjęcie przykładowe, fot. sxc.hu
Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki w Odrzechowej koło Sanoka zajmuje się odtworzeniem rasy kóz karpackich. Obecnie ma ich 60, ale nie było łatwo. "Jest to próba uratowania od zaginięcia starej polskiej rasy kóz. W Zakładzie zgromadzono grupkę kóz w typie kozy karpackiej. Są to być może ostatnie osobniki, które zdołano odnaleźć na terenie Polski. Stały się bazą do odtworzenia tej starej polskiej rasy i zachowanie jej dla przyszłych pokoleń. Pod koniec lutego 2007 roku były się narodziny pierwszych koźląt pochodzących po ustalonych w programie hodowlanym kojarzeniach" - możemy przeczytać na stronie internetowej Zakładu. Kozy urodziły się m.in. dzięki osobnikom tego ginącego gatunku odnalezionym w Bogatyni.
"W 2005 r. w okolicach Bogatyni na Dolnym Śląsku odnaleziono dwa, być może ostatnie w Polsce, gniazda kozy karpackiej. Zwierzęta kupił zakład w Odrzechowej. Rok później, placówka z Odrzechowej kupiła jeszcze kozła oraz dziewięć kóz z ogrodu zoologicznego we Wrocławiu" - informuje dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" w artykule Instytut w Odrzechowej odtwarza ginącą rasę kóz karpackich. Odtworzone stado oferuje osobniki do odsprzedaży - szczególnie dla gospodarstw agroturystycznych. Koźlę można kupić już za 200 zł a kozę do doju lub kozła za 400 zł.