Na początku bieżącego roku zaczęły się pojawiać informacje o problemach z płatnościami wykonawcy wobec podwykonawców, fot. bogatynia.info.plNieoficjalne informacje zostały potwierdzone – na początku kwietnia gmina zerwała umowę z wykonawcą zadania „kompleksowa odbudowa obiektów mostowych”. Potwierdziła się również informacja o złożeniu przez burmistrza doniesienia do prokuratury w związku z podejrzeniem o popełnieniu przestępstwa przez wykonawcę

Podczas sesji rady gminy i miasta w dniu 8 maja burmistrz, wraz z wiceburmistrzem Matelskim, odpowiadał na pytania, związane z wstrzymaniem prac przy budowie 11 mostów na Miedziance. Radni usłyszeli, iż z uwagi na nierzetelność wykonawcy, resztę prac wykona inna firma - za kwotę, której jeszcze gmina nie zapłaciła (według sprawozdania budżetowego, wykonawca otrzymał 19,142 mln zł – umowa opiewa na 22,566 mln zł, a inżynier kontraktu otrzymał 725,3 tys. zł z planowanych 883,6 tys. zł). Trudno jednak powiedzieć, kiedy nastąpi koniec prac - obecnie jest prowadzona inwentaryzacja. Okazało się także, iż nie dokonano odbiorów mostów, a więc de facto użytkownicy jeżdżą po placu budowy.

Potwierdziły się również nieoficjalne doniesienia, że w związku z opóźnieniami w realizacji odbudowy gmina miała stracić część dotacji (vide Most wanted - red.). Wiceburmistrz Matelski nie potrafił wyjaśnić, o jaką chodzi kwotę – według niego dotyczy to jakiejś nieznacznej sumy. Informacje nieoficjalne mówią, że w grę wchodzi około 1,6 mln zł. Niemniej p. Matelski zapewnił radę, iż cała wina spoczywa po stronie nierzetelnego wykonawcy, a gmina nie może sobie niczego zarzucić pod względem proceduralnym.

Przy okazji pojawiło się dodatkowe pytanie – czy wykonawca zapłaci gminie kary umowne? Rada usłyszała, że stosowne działania zostały podjęte, a gmina liczy na co najmniej 2 mln zł. Niemniej sprawa mostów chyba nieprędko znajdzie swój finał. Sekretarz gminy, p. Daniel Fryc, przyznał, że podwykonawcy, którym wykonawca nie zapłacił za wykonane prace, zgłosili roszczenia wobec gminy. Jednak gmina tych roszczeń nie akceptuje, zatem wiele wskazuje na to, że na rozstrzygnięcie niektórych kwestii przyjdzie nam poczekać może i do przyszłego roku.

Nie są to jedyne pytania, które padły podczas sesji w kwestii odbudowy. Radzie gminy i miasta przedłożono projekt uchwały o zmianach w budżecie, przewidujący między innymi wprowadzenie nowego zadania pod nazwą „wykonanie oświetlenia ul. Pastwiskowej, Zygmuntowskiej, 3 Maja, Konopnickiej, Prusa i Fabrycznej”. To zadanie jest na niektórych ulicach albo zrealizowane, albo w trakcie realizacji (Pastwiskowa), tym samym wykonywano zadanie, które nie było zaplanowane w budżecie gminy. Burmistrz tłumaczył, że latarnie stawiano, gdyż trudno sobie wyobrazić, aby ulice remontowano bez jednoczesnej przebudowy oświetlenia, a potem do tego wracano, podkreślał także, iż mieszkańcy przychylnie przyjęli nowe, stylizowane na historyczne latarnie.

Pewne wątpliwości jednak pozostały. Oświetlenie ma być zrealizowane jako zamówienie dodatkowe w ramach zadania, związanego z przebudową po powodzi – chodzi tu o zadanie pod nazwą „przebudowa ul. Daszyńskiego, II Armii WP, Pastwiskowej, Zygmuntowskiej oraz 3 Maja”. Podczas dyskusji na sesji zwrócono uwagę, iż w przypadku przebudowy oświetlenia na ul. Kościuszki, polegającej na wymianie latarni na stylizowane, ogłoszono przetarg. To zadanie wykonano za ok. 220 tys. zł, a w przypadku oświetlenia ul. Pastwiskowej i pozostałych chodzi o kwotę trzy razy większą (ponad 680 tys. zł).

Ponadto według sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2011, zadanie pod nazwą „przebudowa oświetlenia drogowego ul. Fabrycznej” zakończono i rozliczono za kwotę ok. 32 tys. zł. Wiceburmistrz Matelski, pytany, dlaczego ta ulica znalazła się w wykazie ulic do oświetlenia, nie umiał odpowiedzieć - w tej sprawie złożona została interpelacja.

Jerzy Wojciechowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.