Zdjęcie przykładowe, fot. bogatynia.info.pl Około 25 osób z Bogatyni nie otrzymało wynagrodzenia za pracę w Czechach. Zatrudnienie znaleźli za pośrednictwem GCI

"W skrócie wygląda to tak, że znany czeski pośrednik na tym terenie (nazwa do wiadomości redakcji) zatrudnili około 25 osób z naszego regionu i nie wypłacił należnych pieniędzy" - czytamy w e-mailu przysłanym do redakcji bogatynia.info.pl przez naszego czytelnika. Jak dalej informuje nasz czytelnik pośrednikiem przy tym zatrudnieniu osób było bogatyńskie Gminne Centrum Informacji. 

Sprawą zajęło się Polskie Radio Wrocław (reportażu można wysłuchać pod linkiem: Zamiast wypłaty figa z makiem). Pracownicy wykonywali roboty leśne. Nie otrzymali wynagrodzenia, które szacują na około 2 tys. zł każdy. Według wypowiedzi w radiowej audycji nie bardzo wiedzą co robić dalej. Nie znają języka czeskiego, żeby dochodzić swoich praw, a wynagrodzenie prawnika może przewyższyć wartość długu. Ponadto nie bardzo wiedzą też gdzie szukać pośrednika z którym podpisali umowy "na kolanie". Czują się oszukani.

Według informacji PRW pomoc w dochodzeniu praw oszukanych pracowników zapowiedział starosta Hradka nad Nysą Martin Puta i jeleniogórska "Solidarność", która ma kontakty w czeskich związkach zawodowych. W audycji wypowiada się również wiceburmistrz Jerzy Stachyra, który mówi, że gmina może zaproponować pomc prawną.

Cały materiał PRW: Zamiast wypłaty figa z makiem

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.