Zanim prawda włoży buty, kłamstwo obiegnie pół świata – ta angielska sentencja niech posłuży za motto krótkiego komentarza, nawiązującego do mojego artykułu o ścieżkach rowerowych
Jak już kiedyś wyjaśniałem, piszę wyłącznie pod imieniem i nazwiskiem, co oznacza, że biorę odpowiedzialność za swoje słowa i przedstawiam sprawy tak, jak je widzę. Pozwala mi to nie zwracać uwagi na komentarze, gdyż anonimowo można pisać zarówno rzeczy mądre, jak i bezdennie głupie. Pisząc w Internecie – muszę się z tym liczyć, a opinie na temat tego, co piszę, każdy może wyrażać.
Nie znaczy to, że będę milczeć, kiedy ktoś kłamie, tym bardziej, kiedy słowa wskazują na osobę w jakimś stopniu zaangażowaną w nasze lokalne życie polityczne. Mam na myśli pełen uroku komentarz: „pan Wojciechowski ma chyba POmroczność jasną, z tego, co pamiętam, zawsze był przeciwko budowie ścieżek rowerowych” (Kręte drogi rowerowych ścieżek - red.).
Uprzejmie proszę o jakikolwiek dowód. Ci, którzy mają lepszą pamięć niż autor tego kłamstwa, dobrze wiedzą, jak często temat ścieżek poruszałem, i że uczestnicząc w pracach Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji w poprzedniej kadencji rady, byłem jednym z inicjatorów wspomnianego opracowania TMZB – które powstało na zlecenie dwóch komisji rady. Dodam, że trudno byłoby „zawsze być” przeciw budowie ścieżek z prostej przyczyny – takie plany się w budżecie (poza opisanymi wyjątkami) nigdy nie pojawiły (w 2008 zapisano jedynie 300 tys. na koncepcję, za którą zapłacono w roku następnym). Dodam również, że niejednokrotnie w sprawie ścieżek składałem zapytania – a na opisywane w artykule szanse, związane z odbudową, zwracałem uwagę ostatnio w interpelacji z maja 2011 r. Dowody w protokołach sesji.
Czy warto komentować komentarze? Pewnie nie warto. Natomiast warto pamiętać, jak ważną jest rzeczą, aby do mieszkańców gminy docierały wszystkie, a nie tylko wybrane informacje – zwłaszcza z sesji rady. Jak wiadomo, pół prawdy to całe kłamstwo. I jeśli nawet to kłamstwo będzie objeżdżać świat na rowerze, to prawda w końcu te buty założy i…
Jerzy Wojciechowski
