Zespół Szkól Zawodowych w Bogatyni, fot. bogatynia.info.plCzyniąc wyjątek od reguły, że nie komentuję anonimowych pytań, odpowiem pokrótce na pytanie, co sądzę o planowanych zmianach w strukturze szkół


Od lat powtarzam, że we wszelkich działaniach gmina musi zachować rozsądną równowagę między aspektem społecznym a rachunkiem ekonomicznym. Po drugie – wszelkie istotne decyzje powinny zostać poprzedzone prawdziwą debatą społeczną. Źle się dzieje, kiedy lokalne media omijają chyłkiem nawarstwiające się problemy. Może się bowiem zdarzyć, że kiedy problemy się ujawnią, będzie za późno na rozsądne działania. A jak dotychczas, oświata w publicznej dyskusji pojawiała się albo w kontekście sukcesów, osiąganych przez młodzież i pedagogów, albo personalnych zawirowań, jak w Porajowie.

Dobrze się zatem stało, iż przyszłość gminnej oświaty zaczyna być przedmiotem szerszej niż zazwyczaj dyskusji. Ale nie jest dobrze, kiedy debata ma jedynie charakter sondażu nastrojów. Zamierzenia burmistrzów przedstawiono w formie hipotetycznej zamiast czytelnej i dobrze przygotowanej koncepcji. Oczekuje się od dyrektorów szkół oraz radnych współpracy przy stworzeniu nowej struktury placówek oświatowych. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej strony – czy nie chodzi również o podzielenie się odpowiedzialnością?

Sukces ma wielu ojców, klęska, jak powszechnie wiadomo, jest sierotą.

Oczywiście, radni odpowiedzialności unikać nie mogą. Ale źle się dzieje, kiedy takie istotne działania są dokonywane pod presją finansowych trudności. Struktura gminnej oświaty jest strukturą nader delikatną, jej zmiany wymagają przemyślanych i dobrze zaplanowanych przygotowań. Aby radni mogli podjąć racjonalne decyzje co do oświaty, muszą być rzetelnie informowani o faktycznym stanie finansów gminy i celowości wydatków w innych dziedzinach. Z tym jednak, jak wiadomo, bywa bardzo różnie.

Przypomnę tylko dla przykładu: od dawna nie mogę uzyskać konkretnej odpowiedzi w kwestii tak zwanych usług pozostałych, wydatkowanych przez urząd. Podobnie daremne są próby uzyskania konkretnej i precyzyjnej odpowiedzi, jak wydatkowane są kwoty, które z budżetu gminy transferowane są do gminnych spółek. Nie neguję samej zasady, która nie pozwala gminie zostawić spółki na pastwę losu – niemniej rada gminy chyba zasługuje na wyczerpującą informację o powyższych sprawach. A listę pytań można przecież przedłużyć – choćby o zwiększoną kwotę na wydatki okolicznościowe.

Ponadto rada nie jest informowana o celowości tworzenia nowych stanowisk w gminnej administracji – tak w urzędzie, jak też i w innych jednostkach. O ile jednak tu mamy od lat do czynienia ze stałym wzrostem, to w przypadku oświaty jest inaczej. Oświata jest tą dziedziną, gdzie zatrudnienie maleje, maleją również wydatki rzeczowe. I od lat narasta problem drastycznie niskich płac pracowników obsługi i administracji.

Jeżeli gdzieś nastąpiła racjonalizacja wydatków, to w oświacie (od „konsolidacji” SP nr 3 z Gimnazjum nr 2 poczynając), i to do tego stopnia, że dalsze oszczędności w poszczególnych placówkach są praktycznie niemożliwe. Szkoły są w zasadzie pod ścianą. Co godne zauważenia – na oświatę ogółem (uwzględniając przedszkola, na które nie ma subwencji, stołówki i dowozy ) w 2008 r. wydano ok. 31 mln 250 tysięcy zł. Na rok 2012 planuje się zaledwie ok. 32 mln, co oznacza zarówno realne zmniejszenie kwoty w relacji do roku 2008 (uwzględniając inflację), jak też zmniejszenie w relacji do wydatków bieżących (już poniżej dotychczasowych 30%), a tym bardziej ogółu wydatków (według planu, dużo poniżej 20%). Faktyczne wydatki na oświatę są co roku o kilka procent większe niż planowane, lecz i tak w wielu porównywalnych gminach te wskaźniki są znacznie wyższe.

Stąd wniosek jeden – jeśli nawet uznalibyśmy, że zmiany w strukturze gminnej oświaty są wskazane z ekonomicznego punktu widzenia, to trzeba zapytać: dlaczego jedynie oświata od dawna jest poddana oszczędnościowym rygorom?

Jerzy Wojciechowski


Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.