fot. archiwum prywatne A. BaranekAnia Baranek to urodzona w Bogatyni modelka o „hipnotycznym spojrzeniu”. Jej postać ozdobiła okładkę lutowego magazynu Avanti. Oprócz tego jest m.in. twarzą firmy Mokobelle – producenta biżuterii, a jej sesję możemy z naleźć w magazynie Vogue (chińska edycja)

 

bogatynia.info.pl: Czy trudno jest być modelką?

Ania Baranek: Praca modelki to nie jak większość młodych dziewczyn uważa łatwe i przyjemne zajęcie. To ciężka praca, nie tylko przed obiektywem aparatu, ale również nad samym sobą. Trzeba być zawsze w formie i fizycznej i psychicznej. Nawet jak ma się ciężki dzień, czy jest się chorym lub zmęczonym trzeba o tym zapomnieć i uśmiechać się do aparatu. Nawet jak się to lubi to i tak to ciężka praca, często kosztem życia prywatnego i pełna wyrzeczeń. Trzeba naprawdę to lubić i mieć dużo zaparcia, by dać radę. Ważne też jest wsparcie najbliższych.

W jaki sposób można osiągnąć sukces w tak młodym wieku?

Moim zdaniem to dużo zależy od ludzi, których spotkamy na swojej drodze i ile włożymy w to serca. Najważniejsze, by pamiętać, aby być pewnym w tym co się robi i wytrwałym w swoich założeniach. Jak będziemy o tym pamiętać to mamy już mały kroczek w kierunku sukcesu.

Jakie wyzwania stoją przed Tobą, jakie masz najbliższe plany i co uważasz – do tej pory – za największy (dla Ciebie) sukces?

Największym moim wyzwaniem, to jest nauczenie się bardzo dobrze języka angielskiego. Znajomość obcego języka w dzisiejszym świecie jest rzeczą potrzebną, a w tym zawodzie pierwszorzędną.

Moje najbliższe plany? Przede wszystkim dokończyć szkołę. Jestem w 2 klasie liceum, więc to troszkę trudny okres w moim życiu (śmiech). Muszę wziąć się w garść i połączyć modeling ze szkołą. Jest to trudne ale mam nadzieję, że się uda. Moim największym sukcesem jest to że się nie poddałam, nie zawsze w mojej tak zwanej karierze było kolorowo, nie zawsze spotykałam dobrych ludzi, było sporo niemiłych sytuacji. Było to dla mnie trudne patrząc także na mój wiek (16 lat). Nie rozumiałam dla czego ludzie są tacy niemili, dlaczego robią tak jak robią. Na swojej drodze spotkałam też dużo wspaniałych osób, które mi pomogły i wspierały i na szczęście spotkałam też dziewczyny z Uncovermodels (www.uncovermodels.com). To dzięki nim nabrałam większej pewności siebie, większego dystansu do otaczającego mnie świata i dzięki nim chcę i jestem gotowa by walczyć o to, co sobie wymarzyłam.

Czy modeling jest tym, co chciałbyś w życiu robić?

Trudne pytanie. Jestem bardzo młoda nie wiadomo co czas przyniesie. Jak na razie cieszę się że jestem tu gdzie jestem i robię to co robię. Ale moim marzeniem jest, by kiedyś założyć własne przedszkole. Moją pasją nie tylko jest modeling, ale również dzieci. Bardzo lubię opiekować się małymi dziećmi. Sprawia mi to tyle przyjemności i radości.

Czym zajmujesz się „prywatnie”?

Prywatnie jestem uczennicą 3 LO w Szczecinie (klasa menażerska), więc jednym słowem uczę się. A wolny czas (którego mam niewiele) spędzam z kochaną mamą, przyjaciółkami i chłopakiem.

fot. archiwum prywatne A. BaranekCo jest dla Ciebie miarą zawodowego sukcesu?

Zawodowy sukces dla mnie to robić to co lubię, co sprawia mi przyjemność i satysfakcję i dostawać za to pieniądze.

Co dla Ciebie jest najtrudniejsze w modelingu?

Najtrudniejszą rzeczą jak dla mnie jest rozłąka z rodziną jak jestem na kontrakcie. Bardzo jestem zżyta z moją mamą, więc to, że nie mogę się w każdej chwili zwrócić o pomoc, porozmawiać a nawet przytulić jest dla mnie bardzo trudne. Tak samo tęsknota za przyjaciółmi i chłopakiem. Trochę jest smutne, że omijają mnie czasem jakieś fajne wydarzenia: czy to w szkole mikołajki, czy np. urodziny, święta. Ale bardzo pomaga mi to, że jest internet i zawsze mogę zadzwonić na Skype do przyjaciół i rodziny i zawsze zostanę przywitana z uśmiechem.

Co powiedziałabyś dziewczynom z małego miasta – jak Bogatynia – pragnącym spełniać się lub spróbować Twojego zajęcia? Jak mają „wystartować”?

Najważniejsze, żeby uwierzyły w siebie jeśli chcą spróbować, poczuć to na sobie, to zawsze watro spróbować, by później nie żałować. Jest bardzo dużo organizowanych castingów, różne akcję, w których agencje szukają nowych twarzy. Dużo agencji ma swoje konta na Facebooku, wystarczy troszkę poszperać w internecie i wszystko się znajdzie (śmiech). Tylko trzeba uważać, bo niestety jest bardzo dużo oszustów na rynku, trzeba zawsze słuchać i czytać uważnie. I niczego nie podpisywać, póki rodzice tego nie sprawdzą w ramach bezpieczeństwa.

No i ważna rzecz trzeba pamiętać wymiary, w zawodzie modeliki ważną role mają wymiary. Trzeba mieć minimum 170 cm wzrostu, w talii 60, a w biodrach maksymalnie 90. Jednak wymiarami nie ma co się stresować: zawsze można dobrać jakąś dietę i ćwiczenia, by dojść do odpowiedniej sylwetki.

Czy kiedyś wrócisz do Bogatyni na stałe?

Raczej nie, wyjechałam z Bogatyni jak byłam mała. Od 1 klasy podstawówki mieszkam w Szczecinie, to jest mój dom. Mam tu przyjaciół, chłopaka, szkołę. Bogatynia jest dla mnie bardzo miłą odskocznią, do której przyjeżdżam by odpocząć i odwiedzić kochaną rodzinkę. Mojej plany wiąże ze Szczecinem, ale kto wie co czas pokaże (śmiech).

Zdjęcia dzięki uprzejmości Uncover Models www.uncovermodels.com

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.