Dziennikarz śledczy Witold Gadowski powiedział dla Polskiego Radia, że przy okazji sprawy Magdaleny Ż. pojawił się też wątek narkotykowy związany z Bogatynią. Według słów dziennikarza na terenie Bogatyni i okolic skupowana jest pseudoefedryna, która potem używana jest do produkcji metamfetaminy. Temat publikacji został poruszony na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Bogatyni. 

Puste opakowania po lekarstwach to w Bogatyni częsty widok, fot. archiwum bogatynia.info.pl

Wątków w sprawie zmarłej w Egipcie bogatynianki jest wiele. Jak mówiła prokuratura na wczorajszej konferencji prasowej żadna hipoteza nie jest wykluczana. Sprawę oprócz organów ścigania badają również detektywi i dziennikarze. Jeden z nich rozwinął tzw. trójkąt bogatyński, czyli sprawę narkotyków w naszym mieście, które "lubiane" są we Wrocławiu. Dziennikarz śledczy Witold Gadowski rozwinął wątek narkotyków syntetycznych z Bogatyni. O sprawie informował w wielu redakcjach - m.in. w Polskim Radiu i Radiu Maryja. Dziennikarz twierdzi, że oprócz zasadniczego tematu przyczyn śmierci Magdaleny Ż. pojawił się też wątek narkotykowy.

- Okazało się, że na terenie Bogatyni i okolic skupowana jest pseudoefedryna, która potem używana jest do produkcji metamfetaminy. Informacje, że jest to proceder na ogromną skalę otrzymałem m.in. od przedstawicieli branży farmaceutycznej. Gotowy narkotyk trafia następnie do Wrocławia, który według moich informatorów jest centrum dystrybucji metamfetaminy w Polsce – powiedział Gadowski dla Polskiego Radia. O sprawie wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach. Lekarstwa (głównie tabletki) na katar kupowane są w ogromnych ilościach w bogatyńskich aptekach. Następnie trafialą do Czech, gdzie przerabiane są na metamfetaminę, narkotyk potocznie zwany "piko". 

Dziennikarz na swojej stronie internetowej opublikował również nagranie (poniżej), w którym zaapelował do burmistrza Bogatyni (pomylił imię), żeby bardziej energicznie zajął się sprawą, o której dobrze wie. 

Komentarz Tygodnia: Magdalena Żuk i co dalej...? O śledztwie w sprawie śmierci Magdaleny Żuk, trójkącie bogatyńskim, reprywatyzacji, Starym Teatrze oraz o rozmowie z Tedem Mallochem.

Aktualizacja 17.05, godz. 14:00

Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Bogatyni poruszony został temat publikacji i komentarzy jednego z Dziennikarzy Witolda Gadowskiego. W tej sprawie głos zabrał Burmistrz Andrzej Grzmielewicz oraz Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu podinsp. Adam Łachacz. 

Burmistrza zaprotestował i powiedział, że tak tego nie zostawi. Mówił o rzetelności dziennikarskiej i pomówieniach oraz, że próbował się połączyć telefonicznie z dziennikarzem i zaproponować mu przyjazd do Bogatyni i wystąpienie przed Radą Miejską. - Nie powinniśmy się zrażać jakimś tam wpisem na Facebooku czy też próbą oskarżeń, ponieważ to zawsze działa w dwie strony. Jeżeli ktoś sili się na prywatne śledztwo i ma jakiś nazwijmy to w cudzysłowie informatorów partaczy, no to bardzo mocno w tym momencie nieobiektywną rzeczywistość będzie przekazywał - powiedział burmistrz Andrzej Grzmielewicz. Dodał, że oskarżanie samorządu to zaprzepaszczanie pracy związanej z promocją Bogatyni. 

Cała wypowiedź burmistrza:

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.