Sprawa poważnego wypadku w Żytawie (Zittau) była na pierwszych stronach niemieckich gazet. W jednym z rozbitych aut było 3 złodziei z Polski, którzy kilka minut wcześniej ukradli przyczepę.

 

Zdjęcie przykładowe, fot. archiwum bogatynia.info.pl

W kwietniu br. w sądzie rejonowym Zittau ruszy sprawa przeciwko grupie złodziei, która wielokrotnie była na pierwszych stronach gazet. 26 lipca 2016 miał miejsce wypadek na jednym z żytawskich skrzyżowań (my o sprawie pisaliśmy w artykule Złodzieje spowodowali poważny wypadek). Konieczna była ekstradycja z Polski - informuje Gazeta Saksońska.

Planowana rozprawa dotyczyć będzie napadu na ścieżce rowerowej wzdłuż Nysy Łużyckiej, którego mieli się również dopuścić podejrzani (o zdarzeniu pisaliśmy w artykule Napadali na rowerzystów na ścieżce). Jak możemy przeczytać w Gazecie Saksońskiej spektakularny wypadek drogowy nie może zostać rozpoznany podczas procesu z prawnego punktu widzenia. Pozwany, wydany z zagranicy, może zostać skazany wyłącznie za czyn, który był przedmiotem postępowania ekstradycyjnego. Sąd polski orzekł jedynie ekstradycję w sprawie rozboju na nyskiej ścieżce rowerowej. Jeśli chodzi o wypadek drogowy, może być konieczne przeprowadzenie nowej, dodatkowej procedury ekstradycji.

Wypadek z 2016 roku na żytawskim skrzyżowaniu

4 lata temu nad Nysą Łużycką napadnięto dwoje rowerzystów. Para w wieku 72 i 69 lat jechała rowerami, gdy podeszło do niej trzech mężczyzn. Nagle jeden z nich wyrwał torbę z bagażnika rowerowego. Szkody materialne wyniosły ponad 1 000 euro. Ofiary opisały głównego winowajcę w następujący sposób: miał przerażającą, "złą" twarz.

Jak wiadomo, jeden z trzech złodziei uczestniczył w wypadku drogowym w 2016 roku. Trzech mężczyzn z Polski, przed zderzeniem skradło przyczepę. Prawdopodobnie zmierzali do przejścia granicznego samochodem marki Volkswagen Golf z podczepioną przyczepą. Według świadków jechali z dużą prędkością i wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Na skrzyżowaniu doszło do kolizji z autem marki Volkswagen Touran, który jechał "na zielonym". W wyniku kolizji, 43-letni Czech i dwie osoby z golfa zostały ciężko ranne. 

Policja kryminalna we współpracy z polską policją szybko zidentyfikowała 30-letniego kierowcę i dwóch innych podejrzanych. Pochodzą z okolic Bogatyni i są dobrze znani policji. Dwie osoby biorące udział w wypadku były już poszukiwane przez nakaz aresztowania za przestępstwa majątkowe. 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.