Policja ostrzega przed nowym oszustwem na tzw. „PREZESA”. Proceder wygląda tak, że oszuści podają się za prezesów firm i wysyłają do pracowników wiadomości z poleceniem wykonania pilnego przelewu. Często adres mailowy, którym posługują się przestępcy jest łudząco podobny do prawdziwego. W konsekwencji prezes firmy nic nie wie o przelewie, a pieniądze trafiają na zagraniczne konta oszustów.
Znamy już metody oszustw na „policjanta” i „wnuczka”. Pojawiła się kolejna metoda, którą posługują się przestępcy, by wyłudzić pieniądze. Oszuści, podszywając się pod prezesów firm, przesyłają do pracowników zajmujących się księgowością e-maila z poleceniem przygotowania przelewu na znaczną sumę pieniędzy np. w związku z realizowanym kontraktem. Adres mailowy jest najczęściej łudząco podobny do firmowego, a wiadomości wysyłane są za pośrednictwem serwów zagranicznych. Pracownik księgowości mysli, że koresponduje z prawdziwym szefem. W konsekwencji okazuje się, że prawdziwy prezes nic nie wie i nie zlecał żadnych przelewów, a pieniądze trafiły do przestępców.
- Aby ustrzec się przed oszustami najlepiej osobiście potwierdzać polecenia wykonania przelewu oraz zwracać uwagę na adresy mailowe z których otrzymujemy wiadomości - ostrzega podkom. Agnieszka Goguł z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu